Z historii przedstawień w Sali Teatralnej
dolnego Kościoła Księży Pallotynów w Ołtarzewie

Parafianie ołtarzewscy i mieszkańcy Ożarowa Mazowieckiego znają Scenę Ołtarzew, działającą od 2017 roku przy kościele NMP Królowej Apostołów w Ołtarzewie, która mieści się w najniższej kondygnacji gmachu Seminarium Duchownego Księży Pallotynów w Ołtarzewie przy ulicy Kilińskiego 20. Jest to nowoczesna, wyposażona w multimedia scena i wygodna widownia na ponad 300 osób. Scena Ołtarzew znana jest z realizacji wydarzeń artystycznych i koncertów, przedstawień teatralnych i projekcji filmów. Widownia wyposażona w wygodne fotele z pulpitami do pisania pozwala na organizowanie tu także konferencji. Ale tylko najstarsi mieszkańcy Ołtarzewa pamiętają, że historia sali teatralnej w dolnym kościele Księży Pallotynów liczy sobie ponad 65 lat.

Już kilka lat po konsekracji kościoła, której dokonał bł. Ksiądz Kardynał Stefan Wyszyński w 1953 roku, klerycy pallotyńscy powołali Teatr Wyższego Seminarium Duchownego Księży Pallotynów w Ołtarzewie, który w okresie  bożonarodzeniowym 1957 dał swoje pierwsze przedstawienie jasełkowe.

Od 1958 roku należeliśmy do grona ministrantów i pamiętamy jak nasz opiekun, kleryk Andrzej Chełkowski, przychodził na zbiórki jeszcze ze śladami charakteryzacji teatralnej, bo w jasełkach występował w roli anioła budzącego pasterzy.

Później, już w latach 1960-1980, na scenie Ołtarzewskiego teatru występowały też dzieci i młodzież z Ołtarzewa. Byli to uczniowie szkoły podstawowej, ministranci a także uczniowie szkól średnich. Organizatorami spektakli byli: księża: Jan Kudłacik, Stanisław Sarnicki, Ludwik Skuza, Leon Niechoj, Edward Daniel i Marian Szczotka. Najwięcej było przedstawień jasełkowych, opartych na przeplatanych kolędami tekstach „Betlejem Polskiego” Lucjana Rydla.

okladka-Betlejem-polskieOkładka „Betlejem polskiego” Lucjana Rydla

Kilkukrotnie, w okresie Wielkiego Postu, wystawiane były przedstawienia „Męki Pańskiej” zwane też Golgotą.

Przedstawienia jasełkowe składały się początkowo z dwóch aktów:

w akcie pierwszym występowali pasterze, obudzeni w środku nocy pierwsi dowiadywali się od aniołów o narodzeniu Jezusa, a kiedy już doszło do nich co się wydarzyło, przygotowywali swoje dary i ze śpiewem wyruszali do Betlejem.

drugi akt był radosną adoracją Dzieciątka w stajence betlejemskiej, przybywali tam: pastuszkowie, dzieci, przedstawiciele różnych stanów i zawodów, a na końcu dumnie kroczyli z darami Trzej Królowie. Przedstawienie kończyło wspólne z publicznością śpiewanie kolędy „Bóg się rodzi, moc truchleje”.

Zdjecie_2022-01-16_221232Może najstarsze zdjęcie, chłopcy w rolach aniołków, najprawdopodobniej 1959/1960 rok. Zdjęcie z kolekcji Pawła Zdanowicza

W drugiej połowie lat sześćdziesiątych przybył nowy akt (jako drugi) ukazujący wydarzenia na dworze króla Heroda. Chciał on zgładzić Dzieciątko Jezus, wypytywał uczonych o miejsce narodzin, namawiał Trzech Króli aby wracając wskazali mu drogę do nowonarodzonego króla. Akt kończył się sceną przybycia białej postaci śmierci i ścięcia Heroda.

Przedstawienia Męki Pańskiej, oparte na tekstach ewangelii, przenosiły widzów do Ogrodu Oliwnego, miejsca modlitwy i pojmania Jezusa, do pretorium Piłata, fragmentów drogi krzyżowej, kończyły się sceną Zmartwychwstania z błogosławiącym Jezusem.

Zdjecie_2023-11-15_112505Po przedstawieniu Męki Pańskiej, część zespołu amatorskiego, rok 1966. Zdjęcie z kolekcji Pawła Zdanowicza.

Warto przypomnieć też urządzenia techniczne w jaki wyposażona był teatr.

Dużą scenę o wymiarach ok. 8 x 3,5 metra i głębokości ok. 12 metrów, poprzedzała od strony widowni tak zwana fosa na orkiestrę. Miejsce odgrodzone od publiczności mogło, w razie otrzeby, pomieścić kilkunastoosobowy zespół muzyków i stanowisko dla suflera. Znajdowało się też tam skomplikowane duże urządzenia do kierowania światłami na scenie. Kolorowe reflektory rozmieszczone były w kilku rzędach, na belkach sufitu sceny, oraz w jednym rzędzie rampy w podłodze, przed sceną. System pozwalał na precyzyjne oświetlenie dowolnego miejsca na deskach sceny, wybranym kolorem, a także regulację natężenia światła do płynnego, całkowitego wygaszania. Widzowie byli zachwyceni!

W fosie ustawiono też dwa urządzenia akustyczne: ręcznie uruchamianą maszynę do naśladowania świstu wiatru i zawieszony na drewnianej ramie arkusz blachy do wywoływania odgłosów burzy. W dramatycznych scenach z udziałem Heroda, czy Ukrzyżowania, przyrządy te, współdziałające z błyskami świateł, bardzo się sprawdzały.

Trzeba wspomnieć o okazałych dekoracjach scenicznych – kulisach, malowanych na dużych płótnach napinanych na drewniane ramy ustawianych jako tło dla poszczególnych aktów. W jasełkach najbardziej podobały się ośnieżone świerki na tle ciemnego, gwiaździstego nieba.

AG68-69-1AG68-69-2Jasełka 1969 rok. Zdjęcie ze zbiorów Agnieszki Guni-Łoszewskiej

Herodem czy Piłatem pałacowe wnętrza aranżowaliśmy przy pomocy symbolicznych kolumn, balustrad, czasem drapowanych tkanin.

Scena, tak jak dzisiaj, wyposażona była w ciężką, aksamitną, rozsuwaną kurtynę, na jej środku, na wysokości ok, 1.5 metra była maleńka dziurka, przez którą aktorzy obserwowali jak publiczność wypełnia salę teatralną.
Pod koniec lat sześćdziesiątych, w sali teatralnej kilkukrotnie odprawiane były msze święte dla młodzieży, dlatego o tym miejscu mówi się też kościół dolny. Napis na drzwiach wejściowych do Sali Teatralnej brzmiał: Oratorium Domesticum.

Dzisiaj dzięki zapobiegliwości księdza rektora seminarium, pomocy samorządowej i środkom publicznym, sala teatralna odnowiona i wyposażona w nowoczesne media dalej służy tym, którzy chcą i potrafią organizować tu wydarzenia kulturalne, godnymi polecenia są znakomite spektakle amatorskiego teatru alumnów pallotyńskich.

 Kazimierz Stachurski i Paweł Zdanowicz
aktorzy-amatorzy Teatru Ołtarzewskiego w latach 1960-1970

TEATRZYK MŁODZIEŻOWY NA SCENIE PALLOTYNÓW
W OŁTARZEWIE W LATACH SZEŚĆDZIESIĄTYCH XX WIEKU
WSPOMINA PAWEŁ ZDANOWICZ

Teatrzyk młodzieżowy u Pallotynów przy Seminarium Duchownym w Ołtarzewie powstał z konieczności zastąpienia kleryków w przedstawieniach Jasełek i Męki Pańskiej. W roku 1963 lub 1964 zakazano klerykom występów na miejscowej scenie. Zakaz został wydany przez ówczesne władze. Młodzi księża, którzy wcześniej brali udział w przedstawieniach postanowili stworzyć młodzieżowo – dziecięcą grupę, najpierw do przedstawienia Jasełek a później Męki Pańskiej. Część z nas ministrantów już wcześniej występowała na scenie wraz z klerykami grając role dziecięce szczególnie w Jasełkach. Tańca uczył nas ksiądz Stanisław Jojczyk, późniejszy pierwszy pallotyński proboszcz parafii w Ożarowie. Naukę i ćwiczenia śpiewu prowadził z nami ksiądz Marian Szczotka, który niebawem został wykładowcą muzyki w seminarium, założycielem i dyrygentem chóru młodzieżowego i parafialnego a  od 1988 roku proboszczem nowopowstałej parafii ołtarzewskiej. Głównym założycielem grupy, reżyserem, nauczycielem dykcji i recytacji oraz opracowującym scenariusze był ksiądz Jan Kudłacik, wcześniej opiekun ministrantów, wykładowca katechezy na spotkaniach młodzieżowych (wówczas nie było religii w szkołach średnich). Ksiądz Jan po wyjeździe z Ołtarzewa w 1968 roku zostaje rektorem wspólnoty pallotyńskiej na Karczówce w Kielcach a następnie od 1975 roku pracuje przez 30 lat w Czarnej, zaczynając od duszpasterza, pełni kolejno rolę proboszcza i kustosza sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni, którego rozbudowę i rozpropagowanie przeprowadza. Księdza Jana wspierał w pracy przez krótki okres ksiądz Stanisław Sarnicki, jego kolega kursowy. Ksiądz Stanisław pomagał w opracowaniu scenariuszy oraz zajmował się charakteryzacją – malowaniem kredkami teatralnymi, dobieraniem strojów i peruk.

Pierwszymi przedstawieniami były Jasełka, w których brała udział grupa dzieci i młodzieży związana z kościołem seminaryjnym księży Pallotynów w Ołtarzewie. Scenariusz Jasełek opracowywali księża w oparciu o tekst Lucjana Rydla ,,Betlejem Polskie”. Tekst był oczywiście skrócony i jak to bywa w jasełkach posiadał wstawki kolęd, piosenek i tańców dostosowany do możliwości młodych artystów.

ADebkowski006

Po prawej ks. Jan Kudłacik (1937-2014), ks. Marian Szczotka (1936-2023), św. Józef – Andrzej Marek Dębkowski.  W czapce górnika Krzysztof Pietrzak, brat cioteczny A.M. Dębkowskiego, Matka Boża Agnieszka Gunia-Łoszewska.
Po lewej ks. Stanisław Sarnicki (1933-2014). Zdjęcie z kolekcji Andrzeja Marka Dębkowskiego.

ADebkowski008

Jasełka w kościele w Ołtarzewie ok. 1967 roku.
W prawym górnym rogu od lewej Paweł Zdanowicz jako baca Bartos, ks. Jan Kudłacik (1937-2014), ks. Marian Szczotka (1936-2023), obok którego stoi św. Józef – Andrzej Marek Dębkowski, obok św. Józefa pani Ożarowska z d. Kajak,obok niej ,Matka Boża – Agnieszka Gunia-Łoszewska Po lewej pierwsza z opaską na głowie – Janina Pietrzak-Jaworska.
Pośrodku starszy góral – Kazimierz Konstanty Stachurski, późniejszy burmistrz Ożarowa. Zdjęcie z kolekcji Andrzeja Marka Dębkowskiego.

W naszych występach były tańce krakowiaków i mało poradne tańce górali przy ognisku, były kolędy i pastorałki a nawet przyśpiewki góralskie. Tekst jednej, dość frywolnej pamiętam i przytoczę: 

Pójdźmy chłopy bucki ścinać
Bo ni mamy za co pijać
Hej, bo sie nam zacyna bucyna rozwijać, bucyna rozwijać.

Pójdźmy chłopy do sałasa,
Która pikna będzie nasa
Hej, bo się nam zacyna bucyna rozwijać, bucyna rozwijać.

Podczas  Jasełek bywała też oprawa muzyczna, którą  wykonywali na różnych instrumentach klerycy pod dyrekcją księdza Mariana Szczotki oraz oświetlenie sceny prowadzone z pulpitu usytuowanego w orkiestronie – kanale przed sceną przeznaczonym dla orkiestry.

W ostatnim akcie z Maleńkim Jezusem Maryją i Józefem występowały chóry anielskie, pasterze składający dary, trzej królowie i przedstawiciele różnych zawodów: rolnicy, hutnicy, górnicy, dzieci. Wszystkie występy przeplatane były kolędami ze stosownym tekstem lub pastorałkami. Na zakończenie śpiewano:

„Za kolędę dziękujemy, zdrowia, szczęścia wam życzymy na ten Nowy Rok”.

Jasełka, w których brałem udział jako stary baca Bartos były grane przez przynajmniej cztery sezony po kilka przedstawień w roku.

Dla lepszego poznania życia górali latem wyjeżdżaliśmy z księdzem Janem Kudłacikiem  do Poronina, mieszkaliśmy w obejściu rodziny Chowańców. Za pomoc w sianowaniu  (grabienie i układanie siana na ostrewkach) dwa do trzech dni podczas dwutygodniowego pobytu, jedzenie i noclegi na sianie mieliśmy gratis. Większość dni rozpoczynanych poranną Mszą świętą spędzaliśmy na wędrówkach po szlakach górskich w Tatrach.

Galeria zdjęć z gór z lat 1963-66

Zdjęcia z kolekcji Pawła Zdanowicza

W roku 1966 księża wcześniej wymienieni zdecydowali o wystawieniu Męki Pańskiej. Przedstawialiśmy  ją  kilka razy podczas postu, podczas spektakli mieliśmy pełną salę. O naszych występach dowiedziały się inne parafie i mieliśmy widzów, których przywoziły autokary z różnych stron. Miałem zaszczyt przedstawiać postać Pana Jezusa. Główne teksty, które wypowiadaliśmy były fragmentami z Pisma Świętego. Nieliczne wstawki tekstów nie będące tekstami biblijnymi były wypowiadane przez żołnierzy rzymskich, tłum Żydów czy płaczące niewiasty czy archaniołów przedstawiały koleżanki z grupy katechezy młodzieżowej.

Galeria zdjęć z Męki Pańskiej z 1966 roku

Zdjęcia z kolekcji Pawła Zdanowicza

Najbardziej utkwiły mi w pamięci dwie sceny. Pierwsza to modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu, ,,Ojcze oddal ode mnie ten kielich ale nie moja a Twoja wola niech się stanie”. Pamiętam, że przedstawiając tą scenę bardzo ją przeżywałem. Druga to radosna scena Zmartwychwstania, w której wcielając się w postać Jezusa Zmartwychwstałego udzielałem błogosławieństwa widowni – z wrażenia ręce mi drżały.

W 1967 roku zdawałem maturę i zakończyłem mój udział w Teatrzyku. Wiem, że teatrzyk działał dalej ale o dalszych jego losach niech opowiedzą następcy.

Paweł Zdanowicz

Sesja zdjęciowa Pawła Zdanowicza w Poroninie

Zdjęcia zrobione w Poroninie  u gazdów  Chowańców, którzy mieli synów w naszym wieku Ryśka i nieco starszego Zdziśka. Są na zdjęciu przy układaniu siana na ostrewki, gdzie ja próbuję uczesać grabiami loki Zbyszka Drobińskiego. Wszystkie zdjęcia wykonał ks. Jan Kudłacik  a po powrocie wywoływaliśmy je w pracowni fotograficznej w seminarium w Ołtarzewie za zgodą księdza rektora.  Było to w 1965 lub 1966 roku.

Zdjecie_2021-07-13_133338

Podczas sianowania Zbyszek Drobiński, Paweł Zdanowicz, Zdzisiek Chowaniec i Rysiek Chowaniec

Sprawdziłem też – rektorem seminarium  był ks Józef Lisiak zwany Boziuńką (zawsze w kościele chodził ze złożonymi rękami), najstarszy Pallotyn, który dożył wieku 104 lat lub ks. Józef Wróbel, ksiądz, który najszybciej odprawiał Mszę Świętą przy bocznych ołtarzach, u którego wszyscy ministranci chcieli służyć do mszy, żeby zdążyć odsłużyć jeszcze jedną mszę przed pójściem do szkoły.

Wspomnienia o amatorskim teatrze w Ołtarzewie
Wspomina Andrzej Marek Dębkowski

Gdy dołączyłem do zespołu, teatr już działał od kilku lat. Był rok 1960, byłem uczniem pierwszej klasy szkoły podstawowej w Ołtarzewie. Przygotowywaliśmy jasełka.

W początkach swojego „aktorstwa” grałem najmłodszego górala i śpiewałem taką piosenkę:

„A ja darów nie mam bo jestem za mały,
więc tylko zaśpiewam Jezu dla twej chwały.

Oj maluśki pan Jezus, maluśki
Kieby rękawicka”

Gdy byłem w klasie siódmej grałem już rolę św. Józefa. Dzieci rosły, role się zmieniały.

W Męce Pańskiej grałem Żyda, w takich chałatach, które nam siostry poszyły. Korzystaliśmy z zaplecza kostiumowego Teatru Kleryków. Oni mieli dużo strojów potrzebnych do Jasełek, do Męki Pańskiej.

Wtedy była bieda. Cukierków, ciastek dzieci wtedy nie znały. Kiedyś ksiądz przywiózł ogromną torbę cukierków. Może była to nawet mieszanka czekoladowa. Tego nie pamiętam.

Ksiądz pokazał nam prezent i mówi: „Mam tu dla was cukierki”. Torba pękła i one się rozsypały. Szybko je wyzbieraliśmy, do jednego.

Na próby i po przedstawieniu siostry piekły nam ciasteczka. 

Księża spędzali  z nami wiele czasu. Brat Adam Fułek grał nawet z nami w palanta mimo braku ręki.

Andrzej Marek Dębkowski

Zdjęcia z przedstawień teatralnych Jasełek
z kolekcji Andrzeja Marka Dębkowskiego

ADebkowski006

Księża widoczni na zdjęciu: Po lewej ks. Stanisław Sarnicki (1933-2014). W prawym górnym rogu od lewej ks. Jan Kudłacik (1937-2014), ks. Marian Szczotka (1936-2023), obok którego stoi św. Józef – Andrzej Marek Dębkowski, poniżej Adam Kwiatkowski w stroju krakowiaka.
W czapce górnika Krzysztof Pietrzak, brat cioteczny A.M. Dębkowskiego, od dołu 3 chłopców w ciemnych marynarkach od lewej Grzegorz Kwiatkowski, Zbyszek Aniołkowski.

ADebkowski008

Jasełka w kościele w Ołtarzewie ok. 1967 roku.
W prawym górnym rogu od lewej Paweł Zdanowicz jako baca Bartos, ks. Jan Kudłacik (1937-2014), ks. Marian Szczotka (1936-2023), obok którego stoi św. Józef – Andrzej Marek Dębkowski, obok św. Józefa pani Ożarowska z d. Kajak,obok niej ,Matka Boża – Agnieszka Gunia-Łoszewska Po lewej pierwsza z opaską na głowie – Janina Pietrzak-Jaworska.
Pośrodku starszy góral – Kazimierz Konstanty Stachurski, późniejszy burmistrz Ożarowa.

ADebkowski010Jasełka w kościele w Ołtarzewie ok. 1967 roku.
Od lewej św. Józef – Andrzej Marek Dębkowski, w stroju krakowskim po prawej Adam Kwiatkowski, obok Grzegorz Kwiatkowski, w stroju górnika Krzysztof Pietrzak

ADebkowski012

Jasełka w Ołtarzewie 1968  rok.
Po prawej ks. Jan Kudłacik, niżej w roli Matki Bożej Agnieszka Gunia-Łoszewska..
Po lewej ks. Stanisław Sarnicki
W pierwszym rzędzie w czarnych marynarkach: Grzegorz Kwiatkowski, Zbigniew Aniołkowski  i Krzysztof Pietrzak

 

Galeria zdjęć z Jasełek uporządkowana latami
Zdjęcia z kolekcji Agnieszki Guni-Łoszewskiej, Zbigniewa Kwiatkowskiego i Pawła Zdanowicza

 

Od WMOM

Teatr amatorski w Ołtarzewie

W 50 i 60.latach oraz jeszcze kilka lat później działał w Ołtarzewie przy kościele NMP Królowej Apostołów teatr amatorski. Być może inspiracją do jego powstania był działający od 1957 roku (w styczniu wystawiona pierwsza sztuka – jasełka) Teatr Wyższego Seminarium Duchownego Księży Pallotynów w Ołtarzewie zwany po prostu Teatrem Kleryków.

Aktorami teatru amatorskiego byli głównie ministranci i bielanki. Teatr działał bardzo długo a jego członkowie zmieniali się wraz z dorastaniem kolejnych roczników dzieci i młodzieży.

Teatr dzielił z Teatrem Kleryków salę teatralną, która mieściła się i mieści dzisiaj pod kościołem. W miejscu dzisiejszej kawiarenki była salka katechetyczna, gdzie odbywały się lekcje religii.

Próby odbywały się na głównej scenie. Siostry urszulanki SJK piekły dla młodych aktorów ciasta.

Nie brakowało również zaangażowanych opiekunów i mentorów ze strony księży pallotynów. Byli to:

 Ks. Ludwik Skuza (1930-2017),  w Ołtarzewie w latach 1956-1965

 Ks. Jan Kudłacik (1937-2014), w Ołtarzewie w latach 1961-1968

 Ks. Marian Szczotka (1936-2023), w Ołtarzewie w latach 1962-1970 oraz od 1976 do 1988.

 Ks. Stanisław Sarnicki (1933-2014), w Ołtarzewie w latach 1965-1968

Zdjęcia ministrantów z księżmi
Z kolekcji Andrzeja Marka Dębkowskiego

ADebkowski001

Rok szkolny 1963/64
Drugi od prawej ks. Ludwik Skuza. Trzeci od lewej Andrzej Marek Dębkowski.
Zdjęcie z kolekcji Andrzeja Marka Dębkowskiego.

ADebkowski002

Rok 1965
Od lewej ks. Jan Kudłacik, ks. Ludwik Skuza, brat Adam Fułek. Zdjęcie z kolekcji Andrzeja Marka Dębkowskiego.

ADebkowski014

Rok 1968 procesja z ministrantami i bielankami
Pierwszy z prawej zakrywający ręką oczy – Andrzej Marek Dębkowski.
Dziewczynki z przodu od lewej mała blondyneczka, od lewej stoją za nią Zofia Żychlińska, Grażyna Komendarek, siostra Janiny z Pietrzaków Jaworskiej. Zdjęcie z kolekcji Andrzeja Marka Dębkowskiego.

 od WMOM

We wpisie Ministranci 1962 mamy opisane zdjęcia ministrantów, którzy służyli do Mszy św. u sióstr urszulanek przy ulicy Zamoyskiego. Paweł Zdanowicz wspomina, że bardzo często, będąc w 3-4 klasie przechodzili oni jako ministranci do księży pallotynów w Ołtarzewie. Równie często stawali się wtedy aktorami – amatorami w wystawianych przedstawieniach.

Galeria zdjęć z Jasełek w 1970 roku z kolekcji Tadeusza Szmigla

1970-TS-01

Jaselka-1970-1-podpisy

1970-TS-02

Jaselka-1970-2-podpisy

1970-TS-03

Jaselka-1970-3-podpisy

1970-TS-04

1970-TS-05

Jaselka-1970-5-podpisy

Po lewej stronie w okularach ks. Edward Daniel SAC (1935-2021), zmarły i pochowany w Wiedniu.

1970-TS-06

Jaselka-1970-6-podpisy

 

 

 

Powiązane zdjęcia:

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Barbara

    Pawełku mam tez kilka zdjęć z jasełek to Ci wyślę. Widzę że Tadeusz jest na 3 zdjęciach a poza tym on rozpoznaje osoby, które są na fotografii. Dobrze by było je opisać póki jeszcze się pamięta. Może by trzeba było nadać numery zamieszczonym zdjęciom wtedy mógł byś je łatwo opisać. Pozdrawiam i życzę sukcesów w Nowym Roku 2024 WMOM. Barbara Szmigiel

    1. G L-Z

      Pani Basiu, już zdjęcia są ponumerowane. Nazwa zdjęcia zaczyna się od nr …

Dodaj komentarz