Wspomnienia z okresu międzywojennego Haliny Woyke z domu Urbanowicz
Wszystkie święta Bożego Narodzenia i Wielkanoc spędzaliśmy zawsze w Ożarowie. Podobnie ciocia Lola z wujkiem Mieczkiem oraz Anusia i Marysia, z czasem także ze swoimi mężami. Często, ale nie zawsze, dojeżdżali z Wilna wujek Michał z ciocią Wandą.
Wysoka aż do sufitu choinka stała zawsze na środku przedpokoju. W dniu wigilijnym przed południem ubierały ją Marysia, Lusia (ja) i Ewa. Nie było nigdy bombek. Uważane to było za zwyczaj niemiecki. Nie było też nigdy żadnych zabawek kupowanych. Kupowało się tylko lichtarzyki, świeczki, złoto i srebro. A przez kilka tygodni przedświątecznych same robiłyśmy zabawki i łańcuchy z papieru, bibuły, słomek i wydmuszek. Nie było też waty. Stare złoto i srebro z lat ubiegłych służyło do owijania pnia.
Tego samego dnia, 24 grudnia, były imieniny Ewy. Toteż zwykle dostawała dwukrotnie prezenty: rano na imieniny, a wieczorem na gwiazdkę.
Obowiązywał zwyczaj, niechętnie przyjmowany przez dzieci, że najpierw była kolacja wigilijna, a potem dopiero choinka i prezenty. Kolacja była tradycyjna z karpiem, makiem, łamańcami itp. Po kolacji dzieci (Anusia, Marysia, Lusia i Ewa) zostawały w pokoju stołowym, a dorośli udawali się do choinki. W stołowym pozostawał zawsze wujek Mieczek który nie brał udziału w układaniu prezentów pod choinką. Niecierpliwiliśmy się zawsze wszyscy bardzo i nie mogli doczekać otwarcia drzwi do przedpokoju.
Wreszcie drzwi otwierały się, świeczki na choince były zapalone, sztuczne ognie płonęły, a pod choinką piętrzyły się stosy prezentów.
Potem przechodziliśmy do salonu. Brońcia podawała owoce i bakalie. Marysia brzdąkała na fortepianie kolędy, które czasem próbowaliśmy śpiewać.
Halina (1922-2010), zwana Lusią, córka Anieli Urbanowicz,
Ewa (1926-1944), córka Anieli Urbanowicz,
Marysia Treter (1916 – 1978). córka Ludwiki i Mieczysława,
Anusia Kamieńska (1911-1990), córka Wandy Kamieńskiej, przyrodniej siostry Anieli Urbanowicz,
Ciocia Lola, Ludwika Reicher (1886-1959) zwana Lolą, I voto Małkowska – mąż Feliks Stefan, II voto Treter- mąż Mieczysław (1883-1943) zwany Mieczkiem, córka Marysia Treter (1916 – 1978) (I voto Michałowska -mąż Jerzy, II voto Horowitz – mąż Ludwik, sekretarka w Londynie St. Mikołajczyka,
Wujek Mieczek – Mieczysław Treter (1883-1943), historyk, krytyk sztuki, drugi mąż Ludwiki, siostry Anieli Urbanowicz,
Wujek Michał – Michał Reicher (1888-1973), dr nauk biologicznych, anatom i antropolog, profesor zwyczajny, rektor Akademii Medycznej w Gdańsku, brat Anieli Urbanowicz,
Ciocia Wanda Reicher z domu Krasnodębska (1892-1982), malarka, żona Michała Reichera,
Brońcia (1900-1987) – pomoc domowa we dworze Reicherów
A za oknem salonu stała druga ogromna choinka. Nasz wspaniały świerk.
Świerk przed dworem Reicherów
Dzieci ze wspomnienia sportretowane ok. 1928 roku:
Cztery wnuczki Marii Reicher ok. 1928 roku:Od lewej stoją: Lusia, Ewa, Marysia i Anusia
Dorośli:
Ludwika, zwana Lolą z mężem Mieczysławem Treterem, zwanym Mieczkiem.
Malarka Wanda Krasnodębska z mężem Michałem Reicherem.
Brońcia Tulik
Wspomnienia swojej mamy, prof. Haliny Woyke udostępniła jej córka Dorota.
Wirtualne Muzeum bardzo dziękuje!
Zawsze wzruszają mnie stare zdjęcia dzieci. Tych dzieci już nie ma… Czas ich dawno przeminął, a jednak one same w jakiś sposób pozostały. Zamknięte, ale nie uwięzione – w uchwyconej chwili…