Była to trzyletnia szkoła zawodowa dla dziewcząt. Była pierwszą takiego typu szkołą założoną pod Warszawą. Powstała z inicjatywy Sejmiku Warszawskiego.
Została założona w 1929 roku przez pana Władysława Wodzyńskiego, który został również jej kierownikiem.
Władysław Wodzyński pracował od 1922 roku w tworzącym się w Ożarowie szkolnictwie powszechnym. W 1930 roku został kierownikiem powołanej Szkoły Powszechnej (obecnie nr 1), aktywnie działał przy budowie jej budynku (istniejący do dziś stary budynek SP nr 1), prowadził bibliotekę. Brał udział wraz z żoną w tajnym nauczaniu i w pracy konspiracyjnej. Jego osoba będzie opisana w osobnym wpisie.
Nie wiemy dokładnie, w którym miejscu działała. Możliwe są trzy kamienice przy ulicy Kolejowej: nr 3, 5 i 7.
W prasowej informacji podano, że Sejmik wynajął na ulicy Kolejowej duże pomieszczenie na pracownię, salkę wykładową, mieszkanie dla instruktorki, pokój internat dla zamiejscowych uczennic.
Dom, w którym wynajęto pomieszczenia dla szkoły miał duży ogród, z którego uczennice mogły korzystać w czasie przerw oraz w celach doświadczalnych, na wydzielonej części uprawiać len.
Oprócz zajęć praktycznych z zakresu tkactwa i kilimkarstwa w szkole prowadzone były wykłady z teoretycznych przedmiotów zawodowych i ogólnokształcących.

Nauka z całkowitym utrzymaniem kosztowała 60 zł miesięcznie. Uczennice zamiejscowe miały łatwy dojazd, gdyż szkoła mieściła się obok dworca w Ożarowie.
Wiemy, że instruktorką przedmiotów zawodowych w szkole była pani Grochowska.
Konsultantem artystycznym szkoły był znany malarz Franciszek Szwoch.
Franciszek Szwoch urodzony w 1863 roku w Płońsku, zmarł w 1939 roku w Gdyni.
Studiował w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie, a następnie, od 1908 roku w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Jego prace wielokrotnie eksponowano w warszawskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych. Przed wybuchem II wojny światowej prowadził Szkołę Malarską w Warszawie. Uprawiał malarstwo olejne o tematyce marynistycznej.

W pierwszym roku szkolnym 1929/1930 (do końca roku 1929) skupiono się na nauce tkactwa i kilimkarstwa.
Prace uczennic – krawaty i kilimy zostały wystawione już 28 września 1929 roku na Wystawie Prac Kobiet w Piasecznie, zdobywając nagrodę. W 1930 roku wprowadzono kolejną specjalność – malowanie na naczyniach glinianych.

Wystawy Prac Kobiet stały się popularne pod koniec XIX wieku. Wiązało się to z przybierającym na sile ruchu feministycznym, z dostrzeganiem osiągnięć kobiet na wielu polach wcześniej „zarezerwowanych” dla mężczyzn. Oczywiście prezentowano tradycyjne rękodzieło kobiet jak hafty, koronki ale było też wiele innych dziedzin, w których kobiety pokazywały swoje zdolności i umiejętności.
Zachęcamy do zajrzenia na stronę Wystawy Sztuki Kobiet
gdzie zgromadzono w ujęciu dekadowym wystawy Pracy Kobiet od 1870 do 2010 roku.
Wystawa Pracy Kobiet w Piasecznie powstała z inicjatywy Stowarzyszenia Kobiet Katolickich. Patronowała jej Szkoła Gospodarcza w Chyliczkach.
Cecylia Plater-Zyberk (ur. w 1853 roku w Passie, zm. w 1920 roku w Warszawie) założyła w Warszawie w 1883 roku Zakład Rzemiosł dla Kobiet – szkołę rękodzielniczą dla dziewcząt, która po latach stała się Liceum Ogólnokształcącym im. Cecylii Plater-Zyberkównej. W 1891 roku w Chyliczkach koło Piaseczna założyła Zakład Gospodarczy w Chyliczkach – szkołę gospodarstwa wiejskiego, istniejącą do dziś pod nazwą Zespół Szkół Nr 3 im. Cecylii Plater-Zyberkówny w Piasecznie.
Ciekawy artykuł znajdziesz pod linkiem.
Tak pisano o niej w prasie:
Echa Podmiejskie nr 2, październik 1930 roku.
Echa Podmiejskie to czasopismo informacyjno-społeczne poświęcone sprawom powiatu warszawskiego i błońskiego.
Od numeru 21 1932 rok Echo Piaseczna jest wydawane w Echa Podmiejskie. I właśnie w tym numerze znalazł się felieton podsumowujący wystawy w Piasecznie.
Echa Podmiejskie, 1932 rok, nr 21
Nie wiemy jak długo funkcjonowała Szkoła Zawodowa Tkactwa w Ożarowie. Nie wiemy jak się rozwijała i jakie miała osiągnięcia w kolejnych latach.
Z pewnością poszerzyła możliwości kształcenia dla kobiet w naszym mieście i okolicy.
Kto by pomyślał? Dopóki nie zaczęłam regularnie tu zaglądać, byłam przekonana, że przed wojną Ożarów to było kilka budynków na krzyż i nic więcej :).