W 1898 roku Aleksander Girdwoyń (1852-1922) herbu Jastrzębiec kupił w Ołtarzewie 34 ha ziemi i rozpoczął działalność w dziedzinie szkółkarstwa drzew owocowych i sadownictwa rejestrując firmę „Zakład Pomologiczny A. Girdwoynia w Ołtarzewie„.
Zakład ten prowadził szkółkę drzew owocowych, sad produkcyjny, plantację krzewów jagodowych i warzyw.
Tereny Zakładu rozciągały się od Poznańskiej naprzeciwko wylotu ulicy 1 Maja, w obrębie współczesnych parceli nr 243 i 245, ciągnęły się do torów i je przekraczały.
Tak to wygląda na mapie:
Dzisiaj to miejsce wygląda następująco:
Wysokie drzewa na posesji 243 wskazują na miejsce dworu.
Zachowały się w zbiorach rodziny Girdwoyń dwa zdjęcia. Na jednym z nich widać nieistniejący już dwór. Był on usytuowany prostopadle do szosy poznańskiej, z tarasem skierowanym w kierunku Warszawy.
„Zakład Pomologiczny A. Girdwoynia w Ołtarzewie” działał jeszcze w 1940 roku pod tą samą nazwą, o czym możemy się dowiedzieć z listu z 10 lipca 1940 roku syna założyciela szkółki do kuzyna Witolda Girdwoynia w Krakowie.
List jest wykazany w zbiorze Pamiętniki i listy polskich autorów z Ziem Zabranych.
Pomologia (z łac. pomum – owoc) – dział sadownictwa; nauka o budowie, pochodzeniu i pokrewieństwie, funkcjonowaniu oraz właściwościach użytkowych odmian drzew i krzewów owocowych.
Źródło: Wikipedia
Tak wyglądały zabudowania gospodarcze przy dworze (zdjęcia ze zbiorów A. Girdwoyń).
Aleksander Girdwoyń, założyciel szkółki w Ołtarzewie był dobrze przygotowany do zadania jakiego się podjął.
Urodził się w 1852 roku w majątku Lisajcie na Żmudzi jako syn Karola Girdwoynia i Amelii Beniuszewicz. Po ukończeniu szkoły w mieście powiatowym Telsze praktykował w swoich folwarkach Lisajcie i Zacisze. Następnie uczył się w Szkole Ogrodniczej w Warszawie działającej przy Ogrodzie Pomologicznym.
Ogród Pomologiczny w Warszawie znajdował się w latach 1870–1944 między ulicami: Nowogrodzką, Emilii Plater (do 1916 roku Leopoldyny)), Wspólną i Tytusa Chałubińskiego (do 1916 roku Teodora).
Możemy przeczytać: „Ogród powstał w celu badania i aklimatyzacji drzew i krzewów owocowych oraz popularyzacji najbardziej wartościowych odmian. Przypominał wiejski sad, rosło w nim 12 tys. drzew owocowych. Wśród nich ustawiono ławki. Prowadzono tam także szkółkę drzew owocowych z ok. 20 tys. drzewek. Przy wejściu do ogrodu znajdowała się budka z wagą, w której sprzedawano uprawiane w nim owoce.
Naprzeciwko ogrodu powstały zabudowania utworzonej w 1879 przy Ogrodzie Pomologicznym Szkoły Ogrodniczej; od 1915 działała tam Państwowa Średnia Szkoła Ogrodnicza.
Ogród został zniszczony w czasie powstania warszawskiego” . Na jego miejscu stoi IX Liceum Ogólnokształcącego im. Klementyny Hoffmanowej.
Aleksander Girdwoyń doskonalił też swoje umiejętności i zdobywał wiedzę z zakresu ogrodnictwa i szkółkarstwa w Prószkowie (niem. Proskau) na Śląsku Opolskim, gdzie w dzielnicy Pomologia w roku 1847 powstała Królewska Akademia Rolnicza a w roku 1868 swoją działalność rozpoczął Królewski Instytut Pomologiczny, zainicjowany przez Gustawa Stolla.
Na praktyki Aleksander Girdwoyń wyjechał do Drezna, Berlina i do Holandii.
Założył w Warszawie ogród, który znajdował się w miejscu obecnego budynku Teatru Roma.
Po powrocie w 1880 roku otrzymał stanowisko inspektora Ogrodu Pomologicznego i Szkoły Ogrodniczej w Warszawie, gdzie wykształcił wielu wybitnych ogrodników.
Był też członkiem założonego w 1884 roku Towarzystwa Ogrodniczego Warszawskiego.
W 1898 roku zdecydował się na założenie szkółki w Ołtarzewie.
W 1902 roku tak reklamował swoje sadzonki truskawek w czasopiśmie Ogrodnik Polski:
Podobne ogłoszenie ukazało się w piśmie „Świat Kobiecy” z 1905 roku.
Aleksander Girdwoyń wziął ślub w 1893 roku z Marią Korwin-Kossakowską z Kossaków herbu Ślepowron (akt ślubu zachował się w księgach metrykalnych parafii św. Barbary w Warszawie). W roku 1898 urodził się jedyny jego syn Aleksander Piotr. Aleksander Girdwoyń zmarł w 1922 roku.
Syn kontynuował dzieło ojca w Ołtarzewie.
W Zakładzie Pomologicznym A. Girdwoynia w Ołtarzewie wyhodowano kilka nowych odmian drzew owocowych, znoszących nasze warunki klimatyczne, odpornych i dających obfitość smacznych owoców.
Były to miedzy innymi: „Siewka A. Girdwoynia” i „Piękna Ołtarzewska”.
Sadzonki swoje Zakład wystawiał na wielu wystawach ogrodniczych w Polsce i za granicą.
Prezentujemy zdjęcie z jednej z takich wystaw.
Na tabliczce można odczytać pełną nazwę zakładu:
Prezentujemy Państwu (z zasobów Polona.pl), Katalog drzew i krzewów owocowych i ozdobnych Zakładu Pomologicznego A. Girdwoynia w Ołtarzewie wydany w 1929 roku. Firma prowadziła również sklep komisowy w Hali Mirowskiej, gdzie przyjmowała do sprzedaży owoce i wykwintne (tak to nazywa) warzywa.
Katalog A. Girdwoynia |
Klikając w okładkę można przeglądać katalog jak książkę.
Zacytujemy tutaj fragment artykułu (zarys biografii Aleksandra i Aleksandra Piotra Girdwoyń) pani Anny Girdwoyń mieszkanki Ożarowa Mazowieckiego dotyczący Aleksandra Piotra Girdwoynia:
„Urodzony w 1898 roku, wszechstronnie wykształcony, studia wyższe rozpoczął w 1917 roku w Polskim Kolegium Uniwersyteckim oraz na Uniwersytecie w Kijowie. Studiował filozofię, nauki przyrodnicze i ekonomię.
Po powrocie do kraju i pięcioletniej służbie wojskowej, ukończył Wydział Prawa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego ze specjalizacją w naukach ekonomicznych.
Bezpośrednio po studiach obejmuje stanowisko dyrektora Biura Ekonomicznego Związku Polskich Zrzeszeń Ogrodniczych, równocześnie obejmuje szereg stanowisk społecznych, miedzy innymi Radnego Miasta Warszawy i Radcy Warszawskiej Izby Rolniczej.
Od 1933 roku wykłada w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, bierze udział w międzynarodowych Kongresach Ogrodniczych jako sekretarz, między innymi na XVII Kongresie w Rzymie jest delegatem rządu polskiego, będąc równocześnie vice-prezesem tego Kongresu.
Aleksander Piotr Girdwoyń był też jednym z założycieli (wspólnie z Marcelim Różańskim i Arturem Machlejdem) w 1925 roku spółdzielni finansowej „Kredyt Ogrodniczy”, działającego do dziś pod nazwą Warszawski Bank Spółdzielczy.
W tym czasie prowadzi dwa własne gospodarstwa szkółkarsko-ogrodnicze: Zakład Pomologiczny Aleksandra Girdwoynia w Ołtarzewie oraz filię w Horyszowie Ruskim koło Zamościa, współwłaścicielem tej filii był Michał Girdwoyń, inżynier rolnik.
Firma Aleksandra Piotra Girdwoynia była znana w Polsce, drzewka owocowe zamawiane były i rozsyłane na terenie całego kraju. Do dziś w wielu ogrodach rosną jeszcze drzewa z Zakładu w Ołtarzewie, najczęściej jabłonie (odmiany: koksy, kronselki, malinówki i kosztele) a także orzechy włoskie.
Należy wspomnieć o osobach, które odgrywały niebagatelną rolę w osiągnięciach firmy, przyczyniały się do uzyskiwania wysokiej jakości produktów i rzetelnej obsługi klientów. Trzeba wymienić panów Kazimierza Stasiaka i Józefa Woźniaka, obaj swoje kwalifikacje i doświadczenie uzyskali jako praktykanci, a potem pracownicy Zakładu Aleksandra Girdwoynia.
Kazimierz Stasiak, na kilka lat przed II wojną światową został oddelegowany do pracy w filii w Horyszowie Ruskim. W 1944 roku rodziny Michała Girdwoynia i Kazimierza Stasiaka, wspólnym wagonem towarowym ewakuowały się do Ołtarzewa, gdzie Aleksander Piotr Girdwoyń zapewnił im schronienie i dach nad głową.
Józef Woźniak był bardzo cenionym specjalistą szkółkarzem, wiele lat przepracował w zakładzie założonym przez A. Girdwoynia w Ołtarzewie, a następnie w szkółkach w Umiastowie”.
Aleksander Piotr Girdwoyń zmarł w Otwocku w 1949 roku.
W Życiu Warszawy z tego roku ukazał się na stronie 5 nekrolog:
Znany varsavianista Jerzy Stanisław Majewski wspomniał o ogrodach Girdwoynia w Warszawie w artykule opublikowanym w 1999 roku:
Gazeta Stołeczna nr 223, wydanie z dnia 23/09/1999, str. 20, Ogród Pomologiczny
„Po owoce między Teodorę a Leopoldynę”.
źródła:
Aleksander (1852-1922)
Aleksander Piotr (1898-1949)
Aleksander (1852-1922)
Praktyki w Zakładzie pomologicznym w Ołtarzewie w latach 1899-1901 odbywał znany ogrodnik, publicysta i fotografik Stanisław Barnaba Schönfeld (1882-1955).
W 1933 roku odbył się w Toruniu VI Zjazd Ogrodniczy, na którym wystąpił z referatem Aleksander Piotr Girdwoyń. Przyjęto na Zjeździe 14 postawionych przez niego wniosków dotyczących usprawnienia i podniesienia całokształtu ogrodnictwa. Zapisano informację o tym w Przeglądzie Ogrodniczym sierpień-wrzesień 1933 rok. W tym Przeglądzie Ogrodniczym można zapoznać się z referatem „Stan gospodarczy naszego ogrodnictwa” Aleksandra Piotra Girdwoynia i wnioskami, jakie złożył do przegłosowania.
Grażyna Lipska-Zaremba
Ciekawa historia tylko bez zakończenia. Mimo że opisywane tu wydarzenia toczą się przed wojną to zdjęcia wykonane są oczywiście długo po wojnie, o czym świadczy syrenka. Dwór na zdjęciach wydaje się też już opuszczony. No właśnie, jak długo działał zakład po wojnie i jak zakończyła się historia rodziny Girdwoyniów w Ołtarzewie?
Aleksander Girdwoyń założył szkółkę w Ołtarzewie w 1898 roku. Zmarł w 1922 roku. Miał jedynego syna Aleksandra Piotra, który kontynuował dzieło ojca. Firmę prowadził jeszcze w 1940 roku. Zmarł bezpotomnie w 1949 roku. Pracownikami Aleksandra Piotra byli Kazimierz Stasiak i Józef Woźniak.
W pewnym momencie założył filię Zakładu Pomologicznego w Horyszowie Ruskim do spółki z Michałem Girdwoyniem, który gospodarował na 400.hektarowym gospodarstwie (majątku pierwszej żony). Aleksander Piotr Girdwoyń oddelegował Kazimierza Stasiaka z rodzina do filii w Horyszowie Ruskim.
W 1944 roku Michał Girdwoyń z rodziną oraz rodzina Kazimierza Stasiaka musieli opuścić Horyszów z powodu napadów ukraińskich. Przyjechali do Ołtarzewa, gdzie przyjął ich Aleksander Piotr.
Dwór i zabudowania gospodarcze nie zachowały się. Państwo Stasiakowie byli właścicielami działki w Ołtarzewie a pan Stasiak podjął pracę w zakładzie szkółkarskim w Umiastowie. Tam też znalazł zatrudnienie pan Józef Woźniak.
Michał Girdwoyń zmarł w 1959 roku i został pochowany na cmentarzu w Ołtarzewie. W 2021 roku spoczęła z nim jego córka Anna. W Izabelinie mieszka jego syn Michał z rodziną.
Rodzina Girdwoyniów jest bardzo zasłużona i może uda się opublikować inne fragmenty jej historii.
Dziękuję za odpowiedź. Dziękuję za wyjaśnienie historii rodziny natomiast mnie jeszcze ciekawi historia samego zakładu w Ołtarzewie. Z moich źródeł ze zdjęć lotniczych wynika, że w 1957 jeszcze istniał dwór oraz w pewnym zakresie sad owocowy (włącznie z przejazdem kolejowym na terenie posesji na południową stronę!) natomiast na początku lat 70. było już zwykłe gospodarstwo warzywne, dwór nie istniał, a na jego miejscu pojawił się ten sześcienny domek z wyodrębnioną działką (obecna posesja 243), który istnieje do dziś. Wynika z tego, jakby w latach 60. ktoś to sprzedał, rozparcelował i zmienił profil działalności. Jak długo działał sam zakład w Ołtarzewie po wojnie? Czy były jakieś reperkusje władz komunistycznych wobec gospodarzy? Jak wiadomo z rodziną Olędzkich postąpiono bardzo okrutnie. Tutaj chyba nie było dokwaterowania lokatorów? Czemu wyburzono dwór, chociaż budynki gospodarcze i mieszkalne istnieją do dziś? Dziękuję za odpowiedź
Pani Anna Girdwoyń mogłaby odpowiedzieć na te pytania ale już nie żyje. Jak pisałam w 1949 zmarł Aleksander Piotr Girdwoyń a w 1959 Michał, ojciec Anny. Z tego co wiem, jadąc w kierunku Błonia Poznańską, po południowej stronie jest gospodarstwo pana Kolisa (kupione w 1965 roku od ogrodnika Wincentego Urbańskiego, potem posesja nr 243, która była własnością nieżyjącego już pana Andrzeja Milde i parcela 245 nie pamiętam nazwiska właściciela. Kolejna działka była kiedyś własnością rodziny Żychlińskich ale została sprzedana i stoi na niej magazyn a stuletni krzyż fundacji Żychlińskich został przesunięty i stoi na wprost wylotu ulicy Kierbedzia. To wszystko, co wiem. Życzę powodzenia w pana dociekaniach.
Dziękuję za odpowiedź. Po prostu zastanawiałem się, czy ktoś ze współczesnych gospodarzy posesji 243/245 jest w jakimś stopniu potomkiem rodziny Girdwoynów. Z tego co Pani pisze to wynika, że nie.
We wcześniejszym wpisie napisała Pani, że właścicielem działki w Ołtarzewie był pan Stasiak (rozumiem chodzi o działkę na której stał zakład?) i tu się ślad urywa. No nic, szkoda że pani Anna już nie żyje, no ale może się kiedyś dowiemy tych szczegółów z jakichś innych źródeł.
Aha, a jeśli jeszcze można, jak był spokrewniony Michał G. z Aleksandrem Piotrem G.? Nie znalazłem zależności ich pokrewieństwa w przytoczonym przez Pani źródle ze strony sejmu wielkiego.
pozdrawiam