Co łączy Szeligi z Westfalią, z filmem Stanisława Barei „Miś”, hodowlą koni, rodziną Olizarów i Żarynów i kapliczką z wpisu?

A więc po kolei.

Szeligi Schneidrów

Na przełomie XVIII i XIX wieku do Polski z Westfalii (Niemcy blisko granicy z Holandią) przyjechała rodzina Schneidrów. Osiedlili się po zachodniej stronie Warszawy. Spotkamy ich w Załuskach, Zosinie (części współczesnej dzielnicy Włochy, w Szeligach, w Jelonku Południowym (obecnie Jelonki – część dzielnicy Bemowo).

Filipowi ur. w 1801 roku i Maryannie Elżbiecie ur. w 1805 roku urodził się w 1830 roku w Załuskach  (obecnie część dzielnicy Włochy) Gottlieb (miłujący Boga), pisany w Polsce w uproszczeniu Gotlib, Schneider. Szybko przyjmuje polskie imię Bogumił.

01-boguml__lSchneiderrge

Bogumił Schneider. Zdjęcie ze strony.

Rodzina Scneidrów jest właścicielem majątku Szeligi.
Kupuje też oddalony o 5 km na południowy wschód duży folwark Jelonek (Jelonek malutka osada, współczesne Jelonki Południowe – część dzielnicy Bemowo). Budują około połowy XIX w. murowany dworek (obecnie przy ulicy Fortuny). Zamieszkiwał w nim syn Bogumiła, Wilhelm Jan (1872-1949) i jego spadkobiercy.
W obu majątkach prowadzone są uprawy rolne, hodowla warzyw, zakładane sady.

02-Wilhelm-Jan-Schneider-1872-1949

Wilhelm Jan Schneider 1872-1949. Źródło: mj@minakowski.pl / p. Michał Obarski.

To tu w 1846 roku lub 1863 (jak podają inne źródła) Bogumił Schneider otwiera Zakłady Cegielniane i Fabrykę Dachówek. Popularnie droga (obecnie początek ulicy Powstańców Śląskich) nazywana była drogą Schneidra.

03-Przeglad-Techniczny-nr-40-1912

Reklama firmy Bogumiła Schneidra w Przeglądzie Technicznym nr 40 z 3 października 1912 roku.

Bogumił Scneider miał 11 dzieci: Piotra (?1839-1897) z pierwszą żoną Zofią Karoliną oraz z drugą żoną Karoliną z d. Quasebarth Edwarda (1861-1942), Aleksandra, Józefa, Zygmunta, Wandę Horn, Wilhelma Jana, Ludwika, Marię Karolinę Naimską, Karola i Henryka.

W 1875 kupuje od Feliksa Ciechomskiego teren w obecnych Włochach przy ulicy 1 Sierpnia 11.

W publikacji „Włochy na piechotę” możemy przeczytać: 

  „W 1887 r. majątek podzielono między synów [Bogumiła], Piotra i Karola. Teren obecnego ogrodnictwa przypadł Karolowi. W latach 1885–1887 wybudowana została tu stodoła, a w 1888 dwór. Pozostałe budynki wzniesione zostały w końcu XIX w. Kolejna właścicielka, Wanda Schneider Witkowska, po II wojnie światowej założyła wokół domu park.
Po 1948 r. część południową ogrodnictwa przejęło wojsko. W latach 60. XX w. część północną przejął Polmozbyt. W 1972 r. część wschodnią zabrano pod budowę Novotelu”.

Patrząc na współczesną mapę widzimy, że Jelonki Południowe, Nowe Włochy, Stare Włochy, to ciąg stawów. To są wszystko glinianki, wyrobiska gliny i iłów, podobnie jak stawy w nieodległych Szczęśliwicach. Nie dziwi więc wykorzystywanie tego surowca w lokalnych cegielniach.

04-glinianki

Ciąg glinianek od góry w dół  czyli od Jelonek Południowych, glinianki Schneidra, Nowe Włochy, Miasto-Ogród Włochy, Stare Włochy. Widok współczesny (część glinianek została zasypana pod budowę osiedli).

Fabrykę Bogumiła Schneidera, która w okresie świetności zatrudniała kilkuset pracowników, prowadzili po śmierci ojca w 1897 roku jego synowie Józef i Jan, tak że zmieniła ona po I wojnie światowej  nazwę na Cegielnia Braci Schneider „Jelonki”.

05-Jozef-Schneider

Józef Schneider (1865-1933), syn Bogumiła, jeden z braci właścicieli zakładu produkującego cegły i dachówki.

Produkty zakładów były cenione nie tylko na pobliskiej Woli, gdzie wybudowano mnóstwo budynków z cegły Jelonek, ale i w Polsce. W najbliższej okolicy zakładów władze carskie pobudowały z cegły Schneidrów kilka fortów pierścienia zewnętrznego Twierdzy Warszawa, jak fort IV Chrzanów, fort III Blizne, fort V Włochy czy fort II Wawrzyszew.

1_06-cegła-Schneidra

Cegła z Jelonek na warszawskim Mokotowie.

07-zloty-meda-1912-Przemysl-Ceramiczny-dachowki

Dwutygodnik Przegląd Ceramiczny, 1912 rok, Informacja o złotym medalu dla wyrobów Fabryki Dachówek „B. Schneider” na wystawie rzemieślniczo-przemysłowej w Łodzi w 1912 roku.

08-cegielnia-Schneidra

Prawdopodobnie widok Zakładów Cegielnianych i Fabryki Dachówek Schneidrów w Jelonku Południowym. Zdjęcie profilu FB Historia Warszawy cegłą pisana.

Skupiamy się na majątku Schneidrów w Jelonku Południowym. Teren działalności przemysłowej przekraczał ulicę Połczyńską i sięgał stacji kolei warszawsko-wiedeńskiej we Włochach. Było to ponad 350 ha. Złoża gliny były bogate, tereny puste, słabo zaludnione i z nieliczną zabudową.

W 1902 roku Schneidrowie budują kolejny dwór a właściwie modrzewiową willę (obecnie przy ulicy Połczyńskiej 59). Budynek jest podpiwniczony, a wysokie, murowane piwnice dostosowane do przechowywania warzyw i owoców. Wjazd i wyjazd do dworu był od strony szosy Wolskiej (dziś to ulica Połczyńska). W 1942 roku dworek modrzewiowy przypadł Bronisławie Schneider a po jej śmierci jej córce Jadwidze Daab, która wynajęła go pod warunkiem remontu Gminie Blizne. Po wojnie Gmina została zlikwidowana, dworek zajęły na przedszkole przez władze oświatowe. Dwór był tak zniszczony, że miał zostać rozebrany. Budynek zachował się, został wyremontowany, jest wpisany na listę zabytków. Od roku 1987 mieści się w nim Zbór Warszawa-Wola Kościoła Zielonoswiątkowego. 

09-W-wa_ul._Połczyńska_59_001

Modrzewiowa willa Schneidrów przy Połczyńskiej 59. Obecnie Zbór Koscioła Zielonoswiatkowego.

W 1906 roku pożar od pioruna zniszczył zakłady ale szybko zostały one odbudowane.

Gdy zasoby gliny wyczerpywały się w latach trzydziestych ziemie rozparcelowywano zgodnie z- planem modnych w ówczesnych czasach miast-ogrodów. Powstało miasto-ogród Jelonek, miasto- ogród Włochy.

Historii Jelonek spisanej przez Dorotę Zawieską, opracowanej na podstawie dokumentów i informacji ustnych Mariana Nowickiego w 2004 r. znajdujemy informację: „Rodzina Schneiderów ma duże zasługi związane z rozwojem gospodarczym i krajobrazem dzisiejszego Bemowa.

Spadkobiercy Bogumiła i Karoliny (z domu Qasebart) Schneider przekazali w roku 1943 na rzecz gminy Blizne przeszło 28 ha gruntów pod ulice, kościół, szkoły, przedszkola, ratusz i inne obiekty użyteczności publicznej za cenę symbolicznej złotówki.

Dzięki nim powstała pierwsza na tym terenie parafia katolicka. Syn Bogumiła, Zygmunt, 29 marca 1943 roku, w porozumieniu z resztą rodziny i w ich imieniu ofiarował ze swojego bloku działkę pod budowę kościoła. Warunkiem było powstanie kościoła rzymskokatolickiego. Świątynia została ostatecznie konsekrowana w roku 1968, a w roku 1951 została erygowana parafia Podwyższenia Krzyża Św. przy ulicy Słomianej 2/4 .  Od 1949r. ks. Jan Zieja proboszcz parafii Św. Wawrzyńca zajął się wprowadzaniem w życie pragnień ofiarodawcy.

Ofiarodawcy byli wyznania ewangelickiego. Część członków rodziny Schneidrów; w tym Bogumił, Karolina, Zygmunt i Wilhelm pochowani zostali na Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim przy ul Młynarskiej”.

Po śmierci Józefa i Jana kolejni Schneidrowie (wnuki Bogumiła): Kazimierz (1896-1974) i Janusz (1920-1976) prowadzili fabrykę aż do II wojny światowej. Fabryka pracowała w okresie okupacji ale Niemcy nie wyrazili zgody na przewożenie gliny z prawej strony Połczyńskiej (duża glinianka Schneidra) na lewą, gdzie stała wypalania (tereny przy stacji paliw).

Glinianki Schneidra i „Miś” Stanisława Barei

Do czasów współczesnych zachowały się trzy glinianki Schneidra po lewej stronie Połczyńskiej na terenie obecnych Jelonek Południowych i największa po prawej stronie ulicy Połczyńskiej jadąc do Warszawy i dojeżdżając do przystanku Ciepłownia Wola. Z trzech na Jelonkach deweloper Robyg zasypał dwie budując osiedle Kameralna. Zrewitalizował tylko jedną.

10-z20540944IHZ-czterech-glinianek-na-Jelonkach-zostaly-dwie-NaJedyna glinianka zrewitalizowana przez Robyg budowniczego Osiedla Kameralna na Jelonkach Południowych.

Miasto zrewitalizowało tę największą. Niedaleko od niej są oba dwory Schneidrów.

11-linianki-Schneidra-i-d-dwor-na-mapie

12-glinianki-Schneidra

Duża glinianka Schneidra po prawej stronie Połczyńskiej. Zdjęcie z profilu FB.

 W 1980 roku odbyła się premiera filmu a Barei „Miś”. Końcowe sceny kultowego filmu rozgrywają się nad glinianką Schneidra, do której wpada transportowany przez helikopter słomiany miś.

13-zrzucanie-MisiaOstatnie sceny z „Misia” nad glinianką Schneidra

W trzydziestą rocznicę premiery filmu, w 2010 roku na cyplu glinianki stanęła kopia filmowego Misia. Niestety w 2012 roku podpalono ją.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAKukła Misia na cyplu glinianki Schneidra. Zdjęcie ze strony.

Duża glinianka Schneidra, dwór z 1902 roku są widoczne dla jadących samochodem ulicą Połczyńską a Przystanek Ciepłownia Wola to punkt przesiadkowy dla pasażerów autobusu 713, znanego mieszkańcom naszego miasta.

Szeligi Jawornickich

W 1916 roku Schneidrowie sprzedają majątek Szeligi rodzeństwu Jawornickich.

15-rodzenstwo-Jawornickich

Konstanty Jawornicki                                   Kazimiera Jawornicka                       Józef Jawornicki

Rodziny Schneidrów i Jawornickich znały się gdyż w materiałach jednej i drugiej rodziny były wspomnienia o udziale w nabożeństwach w zborze ewangelicko-reformowanym istniejącym od 1823 roku przy dawnej ulicy Leszno.

Kościół Ewangelicko-Reformowany należy do kościołów protestancki w Polsce, a dokładnie do grupy kościołów kalwińskich, wywodzących się z reformacji szwajcarskiej.

Blog „Proszę wycieczki”. Podróże, wyprawy i wycieczki podaje w skrócie historię Szelig I i II:

W 1916 roku majątek  (74 hektary) Szeligi II kupił Konstanty Jawornicki, a  Szeligi I (ok. 50 hektarów) jego brat – Józef Gozdawa – Jawornicki. Konstanty w ciągu 10 lat stworzył  doskonale prosperujące gospodarstwo ogrodniczo-hodowlane. Hodował m.in. bardzo wówczas modne i poszukiwane szparagi, kukurydzę, a także pomidory i ogórki. Założył też plantacje malin, porzeczek i truskawek, a w sadzie miał pasiekę. W Szeligach II uprawiano również kwiaty (głównie bzy i narcyzy) i prowadzono hodowlę krów mlecznych. Konstanty gospodarzył wraz z siostrą Kazimierą. Oboje nie założyli własnych rodzin, ale ich dwór zawsze był pełen gości. Konstanty zmarł w 1926 roku. Od tego czasu folwarkiem zarządzała Kazimiera, a pomagała jej cała rodzina.

Z kolei w Szeligach I, gdzie gospodarzył Józef z żoną Wandą, hodowano przede wszystkim konie. W osadzie do dziś opowiada się historię jak to starsza pani we wrześniu 1939 roku odmówiła ich sprzedaży oficerowi niemieckiemu! Okazał się on człowiekiem honoru i z niczym spokojnie odjechał. A gdy Wanda zmarła w 1962 roku (w Warszawie, bo po wojnie została wyrzucona z majątku) dyrektor PGR zgodził się, aby z Szelig I do Babic na cmentarz wyruszył wóz z trumną ciągnięty przez jej stare konie…”.

Wanda Gozdawa Jawornicka z domu Bielicka, żona Józefa Gozdawy-Jawornickiego zmarła 4 grudnia 1961 roku (Baza nekrologów). 

Kazimiera Gozdawa-Jawornicka, nie mając własnych dzieci zapisała majątek Szeligi swoim najbliższym krewnym Jadwidze i jej mężowi Władysławowi Olizarowi i Aleksandrze i jej mężowi Stanisławowi Żarynowi.

16-grob-Konstanty-Jawornicki-cm-ewangel-augsb-2

17-grob-Konstanty-Jawornicki-cm-ewangel-augsbNagrobek Heleny z Russockich Jawornickiej (1839-1897), i Konstantego Jawornickiego (zm. 1926 r.) na cmentarzu ewangelicko-reformowanym (sektor B, rząd 3).

18-nekrolog-Heleny-Jawornickiej-1897Nekrolog Heleny z Russockich Jawornickiej (1839-1897) z Kurjera Warszawskiego. R. 76, 1896, nr 349

Helena Russocka z Brzezia herbu Zadora to córka Karoliny Ludwiki Stryjeńskiej ze Stryjna herbu Tarnawa i Konstantego Jana Russockiego z Brzezia herbu Zadora. 

Helena była żoną Antoniego Jawornickiego herbu Gozdawa. Ich córka Felicja (1859-1939)wyszła za mąż za Aleksandra Karszo-Siedlewskiego herbu Ogończyk, z którym miała córkę Zofię Karszo-Siedlewską  (1884-1957). Młodsza córka Kazimiera nie założyła swojej rodziny i gospodarowała z bratem w Szeligach.

19-nekrolog-Kurier-Warszawski-1939-Felicja-z-jawornickich-Karszo-SiedlewskaNekrolog Felicji z Jawornickich Karszo-Siedlewskiej, córki Heleny z Russockich Jawornickiej.  Kurjer Warszawski. R. 119, 1939, no 78 + dod.   

Zofia Karszo-Siedlewska wyszła za mąż za Alfreda Jankowskiego herbu Jastrzębiec, z którym miała dwie córki: Jadwigę Marię (1911-2000) i Aleksandrę (1916-2010).

Alfred-i-Zofia-z-Karszo-Siedlewskich-Jankowscy

Alfred Jankowski z żoną Zofią Karszo-Siedlewską, rodzice Jadwigi Marii i Aleksandry. Zdjęcie  z „Ziemianie XX wieku, t. 3, str. 71-75

Jadwiga Maria została żoną Władysława Olizara-Wołczkiewicza (1908-1982) herbu Chorągwie Kmitów a Aleksandra wyszła za mąż za Stanisława „Bej” Żaryna.

Dwie rodzone siostry Jadwigę Marię i Aleksandrę spotkamy przed wybuchem II wojny światowej w majątku Jawornickich w Szeligach, którego stały sie współwłaścicielkami z zapisu bezdzietnej Kazimiery Jawornickiej.

Żarynowie w Szeligach

Wracamy na bloga „Proszę wycieczki”, gdzie możemy przeczytać:

Pod koniec 1939 roku w majątku Szeligi II pojawił się Stanisław Żaryn (1913-1964) . Przyjechał tu do swojej narzeczonej, Aleksandry Jankowskiej. Dziewczyna pochodziła z wielkopolskiego Kruchowa, przed wojną studiowała na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego.

Jej rodzina skoligacona z Jawornickimi zamieszkała w Szeligach w listopadzie 1939 roku, po tym, jak Niemcy wyrzucili ich z Kruchowa. Stanisław Żaryn przed wojną rozpoczął studia na architekturze.

We wrześniu 1939 roku jako kawalerzysta Dywizjonu Artylerii Konnej im. Gen. Józefa Bema walczył pod Chorzelami. Został ciężko ranny. Po ucieczce w transportu do Rosji, odszukał narzeczoną i w lipcu 1940 roku pobrali się w Babicach. Po ślubie zamieszkali w Szeligach. Stanisław działał w konspiracji, należał do Narodowej Organizacji Wojskowe. Kontynuował też studia na tajnej Politechnice Warszawskiej, pracę pisał pod kierunkiem słynnego prof. Stefana Bryły [pioniera konstrukcji spawanych]”.

Ukrywanie Żydów w majątku Szeligi

W 2014 roku redaktor Przewodnika Katolickiego zapytał Jana Żaryna, ówczesnego szefa komisji historycznej Komitetu dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów o ukrywanie Żydów w majątku Szeligi.

Jan Żaryn, syn Stanisława architekta i Aleksandry z domu Jankowskiej odpowiedział:

Działo się to w podwarszawskim majątku Szeligi, którego właścicielką była moja prababcia Wanda Jawornicka. Z racji jej wieku oraz stanu zdrowia majątkiem zarządzali jednak uciekinierzy z Wielkopolski, czyli moja rodzina – wuj Władek i jego żona Jadwiga [Olizarowie} oraz moi rodzice Aleksandra i Stanisław [Żarynowie]. W majątku przebywali także dziadkowie, spora gromadka dzieci i jeszcze sporo innych osób czasowo tam pomieszkujących. I właśnie w Szeligach na przełomie 1942/1943 r. siostra Matylda Getter  ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi znalazła schronienie dla Irenki Engelberg, która na fałszywych papierach zamieszkała we dworze jako piastunka do dzieci. Natomiast jej mąż Lazar Engelberg został ogrodnikiem w majątku. Ponieważ jednak miał on bardzo wyraźne żydowskie rysy, przedstawiany był wszystkim jako rzekomy dziwak i odludek, który się nie pokazuje ludziom i mieszka wśród roślin.

[…]przetrwali całą wojnę i do stycznia 1945 r. mieszkali w Szeligach pod opieką wujostwa i rodziców. Był jeden taki trudny moment, kiedy przybyła delegacja okolicznych chłopów z żądaniem, żeby przechowywani Żydzi opuścili okolicę. Nie było to powiedziane w formie bardzo dramatycznej, raczej tak ze strachu. I wtedy wuj Władysław wystąpił i oświadczył, że jak Niemcy będą chcieli kogoś zaaresztować, to jego zaaresztują, a nie chłopów, bo on bierze pełną odpowiedzialność za to, że tu się ukrywają Żydzi. I nie było już więcej żadnej rozmowy.

[…]mama także miała chwilę załamania. A wtedy siostra Matylda Getter zapytała ją: „A jest Pani chrześcijanką?”.

Natomiast autor cytowanego wcześniej bloga „Proszę wycieczki” podsumował:

„W 1943 roku mieszkańcy dworku (m.in. także rodzina Olizarów)  zdecydowali się przyjąć pod dach dwójkę ukrywających się Żydów. Irena Chobocka naprawdę nazywała się Lena Engelberg, a jej „kuzyn” , jak się później okazało – mąż – Lazar Engelberg. Irena zajmowała się dziećmi, a Lazar pracował jako robotnik rolny. Za ten czyn obie rodziny (Żarynowie i Olizarowie) otrzymali medal „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”.

1 sierpnia 1944 roku Stanisław Żaryn poszedł do powstania. 6  sierpnia 1944 r., Aleksandra została aresztowana przez Niemców i wywieziona do jednego z obozów. Po zdziesiątkowaniu oddziału Stanisław wrócił do Szelig. W styczniu 1945 roku mieszkańcy dworku zostali z niego wyrzuceni. Po wojnie w tym miejscu powstał PGR”.

 

Inspiracją do przygotowania informacji o Szeligach był tekst o kapliczce w tej miejscowości.
Przygotowane są kolejne publikacje dotyczące Szelig i mamy nadzieję, że powyższy materiał pozwoli rozszyfrować kto jest kim.

Powiązane zdjęcia:

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Henryk

    Dobrze ze zachowala sie pamiec o tamtych czasach I ludziach ktorzy tam zyli. Ciesze sie dowiadujac sie bo nic nie wiedzialem mimo ze tu mieszkalem w dziecinstwie
    ..

  2. Agata

    Moi pra dziadkowie pracowali w majątku Szeligi.

Skomentuj Henryk Anuluj pisanie odpowiedzi