Przedstawiamy rodzinę Anny i Janiny z domu Gryżewskich. Rodzina ze strony ojca pochodzi z okolic Ożarowa. Od ponad 120 lat mieszka w Ożarowie. Rodzina ze strony mamy przybyła około 100 lat temu do naszego miasta.
Dziadkowie ze strony ojca
Tomasz Gryżewski i Marianna (żyła 87 lat zm. 2.12.1966)
przenieśli się do Ożarowa pod koniec XIX wieku. Wynajmowali mieszkanie w kamienicy Matysa przy Poznańskiej (obecnie hotel „Bida z nędzą”).
Dziadek oraz 2 siostry ojca pochowani są w Żbikowie ale grób nie zachował się. W Ołtarzewie pochowana jest babcia Marianna.
Dziadkowie ze strony mamy
Józef Włoszczak, żył 68 lat, zm 1.06.1942 rok
Józefa Włoszczak, żyła 62 lata, zm. 29.10.1947 roku
Dziadek wiele lat pracował w gospodarstwie księży pallotynów w Ołtarzewie. Jak była potrzeba powoził również bryczką, którą mieli pallotyni. Był bardzo cenionym pracownikiem.
Ojciec
Franciszek Gryżewski ur. 12.12.1910 r. w miejscowości Gacie koło Borzęcina, zmarł w wieku 72 lat 3.12.1982 r. Pochowany w Ołtarzewie.
Miał jedyną siostrę Celinę.
Już jako 12-13 latek rozpoczął pracę w Hucie Szkła wykonując prace pomocnicze ze względu na wiek. Stopniowo nabywał umiejętności aż do mistrza hutnictwa.
Pracował w Hucie przed i po wojnie. Razem ponad 50 lat (z doliczeniem okresu okupacji).
Pierwszy okres to lata 1923-1939, czyli 16 lat.
W 1934 roku Franciszek Gryżewski ożenił się z mającą 17 lat Władysławą Włoszczak.
Urodzony w 1935 roku syn zmarł w niemowlęctwie, jak również córka Elżbieta urodzona w 1938 roku.
Rodzina wychowywała urodzoną w 1937 roku córkę Annę. Mieszkali w bloku będącym własnością Huty przy ulicy Poznańskiej (budynek stoi do dziś przed DK „Uśmiech” jadąc w kierunku Warszawy).
W 1939 roku Franciszek został zmobilizowany i przydzielony do 18 Dywizji Piechoty zwanej „Żelazną Dywizją”[1] gdzie dosłużył się stopnia strzelca.
Po wybuchu wojny został wzięty do niewoli 18 września 1939 roku w miejscowości Srebrna na Podlasiu, niedaleko Łomży. Tam też 14 września 1939 roku 18 Dywizja została rozbita przez Niemców po zaciekłych walkach i rozformowana.
Franciszek Gryżewski został wzięty do niewoli niemieckiej i przetransportowany na północ do ówczesnych Prus Wschodnich do Stalagu I A[2] Stablack (obecnie miejscowość nosi nazwę Stabławki).
Ze stalagu I A Franciszek Gryżewski został przetransportowany około 100 km na południe do Stalagu I B[3] Hohenstein koło Olsztynka.
Poniższa mapka pokazuje miejsce wzięcia do niewoli i oba stalagi, w których przebywał Franciszek Gryżewski.
[1][1] 18 Dywizja Piechoty, https://pl.wikipedia.org/wiki/18_Dywizja_Piechoty_(II_RP)
[2] Stalag I A Stablack, https://pl.wikipedia.org/wiki/Stalag_I_A
[3] Stalag I B Hohenstein, https://pl.wikipedia.org/wiki/Stalag_I_B
Oba stalagi przeznaczone były dla jeńców wojennych – podoficerów i szeregowców. Trafiały do nich również transporty jeńców cywilnych.
Stalag I A częściowo był położony w obecnym obwodzie kaliningradzkim koło miejscowości Dołgorukowo. W latach 1939-1945 przebywało w nim około 255 000 jeńców wojennych z całej Europy.
Stalag I B był jednym z największych obozów jenieckich w Europie Wschodniej. Przebywali w nim głównie Polacy, Francuzi i żołnierze sowieccy, byli też żołnierze belgijscy, serbscy i włoscy. Podaje się, że w okresie wojny przebywało w nim 650 tysięcy jeńców, z których zmarło ok. 60 tys.
Jeńcy mieszkali w ogromnych barakach (ok. 100 m x 20 m), wyposażonych w piętrowe prycze, mogących pomieścić około 350 więźniów.
Jeńcy obu stalagów byli wykorzystywani do prac w gospodarstwach rolnych, tartakach, młynach i różnych zakładach, również w fabrykach amunicji.
Już od września 1939 roku tworzono drużyny robocze składające się z 10-20 jeńców pod nadzorem niemieckiego podoficera wachmana. Dzień pracy rozpoczynał się o 4:30 i trwał około 10 godzin, z godzinną przerwą na obiad.
Przykładowo leżący nieopodal stalagu I A majątek Galiny liczył ponad 1200 ha.
Zachowało się zdjęcie Franciszka Gryżewskiego z kolegami z takiej drużyny roboczej przed domem niemieckiego gospodarza. Franciszek trafił do pracy do przyzwoitych gospodarzy, pracownicy –więźniowie byli dobrze traktowani, gospodarze razem z nimi jedli posiłki, mówili trochę po polsku.
Polecam ciekawy artykuł o stalagu I B, który można znaleźć pod linkiem.
Można w nim przeczytać:
„Żeby zrozumieć, dlaczego w tym miejscu powstał tak ogromny obóz jeniecki, trzeba cofnąć się do lata 1939 roku. Między Królikowem, Sudwą i Olsztynkiem zbudowano wówczas miasteczko zlotowe dla uczestników niemieckich uroczystości propagandowych. Związane to było z 25. rocznicą zwycięskiej dla Niemców, obrosłej w legendę bitwy pod pobliskim Tannenbergiem, którą w czasie I wojny światowej stoczyły ze sobą armie – niemiecka pod wodzą Paula von Hindenburga oraz rosyjska gen. Aleksandra Samsonowa. Pod Olsztynkiem wybudowany został ogromny pomnik mauzoleum ku czci poległych w tej bitwie, a miasteczko powstało na polu sąsiadującym z monumentem”.
Na mocy wewnętrznych uregulowań jeńcy mogli wysyłać wiadomości do rodzin.
Zachowała się karta pocztowa ze stemplem stalagu I B wysłana 1.12.1943 roku przez Franciszka do żony Władysławy do Ożarowa.
Wzrusza mały, dziś ledwo czytelny napis w prawym górnym rogu karty: „Żonko nie załamuj się Bóg da że się zobaczymy”.
Zobaczyli się po 6,5 roku niewoli.
W połowie stycznia 1945 roku Niemcy rozpoczęli ewakuację obozu Stalag IB do Rzeszy przez Iławę, Kwidzyń, Malbork i Pomorze Zachodnie.
Pozostali w obozie zostali uwolnieni przez żołnierzy Armii Czerwonej 22 stycznia 1945 roku po opuszczeniu przez Niemców obozu.
Franciszek wracał do Ożarowa aż przez Szczecin, gdzie otrzymał zaświadczenie tamtejszego Punktu Państwowego Urzędu Repatriacyjnego, że 19 listopada udaje się do Ożarowa Mazowieckiego i „ma pierwszeństwo i prawo jednorazowego, bezpłatnego przejazdu wszelkiemi środkami lokomocji”. Zaświadczenie było ważne do 27 listopada 1945 roku.
Po powrocie do Ożarowa Franciszek Gryżewski po pewnym czasie podjął pracę w Hucie Szkła (przez rok Huta była zamknięta i brakowało w rodzinie Gryżewskich pieniędzy na życie). Pracował w niej aż do emerytury.
Nadwątlone w obozie zdrowie i zagrożenie gruźlicą leczył w sanatorium w Otwocku.
W 1947 roku urodziła się Franciszkowi i Władysławie druga córka Janina.
Franciszek Gryżewski otrzymał dwupokojowe mieszkanie 38 m kw.na parterze w bloku przy Kolejowej (w bloku obok urzędu mieszkania były częściowo dla pracowników Kabla, Huty i komunalne).
Całe życie przyjaźnił się z rodzonym bratem swojej żony Władysławy, Stanisławem Włoszczakiem.
Zmarł 3 grudnia 1982 roku i został pochowany na cmentarzu w Ołtarzewie.
Matka
Urodzona 2.07.1917 roku w Kłodawie (175 km na zachód, miedzy Kutnem a Koninem)
Rodzice wyruszyli w czasie I wojny światowej w poszukiwaniu bezpieczniejszego miejsca i pracy. Wynajmowali mieszkanie w domu pani Czaplińskiej, w którym też mieszkał Janusz Kusociński.
W 1934 roku, mając 17 lat wyszła za mąż za Franciszka Gryżewskiego. Zajmowała się wychowywaniem dzieci i prowadzeniem domu.
Po wzięciu do niewoli męża we wrześniu 1939 roku została bez środków do życia. Aby utrzymać siebie i dziecko w kolejnym 1940 roku podjęła pracę w ożarowskiej Fabryce Kabli, która nadal pracowała, tyle, że na potrzeby okupanta.
Po powrocie męża ze stalagu znów zajęła się domem i rodziną. Robiła serwety, trochę szyła.
Rodzony brat Władysławy, Stanisław całe życie przyjaźnił się z jej mężem Franciszkiem.
Władysława przyjaźniła się z Kazią i Józią Aniołkowskimi. Pani Kazimiera Aniołkowska- Znarowska, urodzona w listopadzie 1916 roku żyje i mieszka w Ożarowie Mazowieckim mając dziś 103 lata (lipiec 2019).
Władysława i Franciszek wychowali dwie córki: Annę i Janinę.
Władysława Gryżewska żyła 76 lat, zmarła 21 marca 1993 roku i została pochowana w Ołtarzewie.
W roku 1955 starsza córka Anna wzięła ślub z Janem Zwierzchowskim.
W roku 1972 druga córka Janina wyszła za mąż za Henryka Koszczuka.
Wszystkie zdjęcia i dokumenty pochodzą ze zbiorów rodziny Gryżewskich.
Opracowanie Grażyna Lipska-Zaremba
W galerii znajdą Państwo zdjęcia rodziny Gryżewskich.