Pierwszą aptekę dla Ożarowa koło Warszawy, (bo tak się wtedy adresowało) założył w roku 1930 Julian Hipolit Bujalski.
Urodził się on w 1893 r. w wielodzietnej (13 dzieci) rodzinie rolniczej w Koniku Starym w powiecie warszawskim, gmina i parafia Wiązowna.
Bujalscy dbali o wykształcenie swoich dzieci. Postanowili kształcić je w Warszawie. W tym celu wynajęli dla dzieci duże mieszkanie w Warszawie w Alejach Jerozolimskich.
Matka raz w tygodniu dojeżdżała koleją do Warszawy, dowożąc w kankach kaszę, mleko i inne produkty żywnościowe zapewniające przeżycie kolejnych tygodni nauki. Dzieci a później młodzież w czasie wakacji i przerw w nauce przyjeżdżały pociągiem z Warszawy pomagać w sianokosach, żniwach lub wykopkach ziemniaków. Wysiadając z pociągu na stacji kolejowej w Halinowie zdejmowały obuwie i boso zdążały do domu, bo przecież buty potrzebne były do miasta, do szkoły i do kościoła.
Rodzeństwo Juliana Hipolita Bujalskiego
Jeden z braci Juliana został księdzem. Ksiądz Aleksander Bujalski (1887-1965) był kanonikiem łowickim, dziekanem dekanatu w Grójcu. Parafia św. Wojciecha w Wiązownej chwali się tym powołaniem.
Parafia św. Mikołaja w Grójcu, gdzie był proboszczem, podkreśla, że zelektryfikował kościół w 1930 roku, wymienił drewnianą podłogę na posadzkę ceramiczną i zakupił 2 konfesjonały w 1931 roku.
Wiadomości Archidiecezjalne warszawskie nr 9 z 1935 roku podają w dziale odznaczenia, że ks. Aleksander Bujalski, dziekan i proboszcz w Grójcu, otrzymał przywilej noszenia rokiety i mantoletu.
rokieta – komża biskupia, Jest to rodzaj komży o węższych rękawach, podbita kolorową tkaniną (najczęściej fioletową)[3]. Na rokietę zakłada się zwykle mantolet.
Mantolet – strój bez rękawów (peleryna), sięgający kolan, zakładany na komżę i rokietę przez biskupów, prałatów i kanoników
Siostrzeniec ks. Aleksandra Bujalskiego, Piotr Zwoliński, powstaniec warszawski wspomina, że w czasie okupacji na plebanię przywoził kolejką wąskotorową z Warszawy prasę podziemną: „Lux Mundi”, „Szaniec”, „Walkę”, „Biuletyn Informacyjny” (pisma konspiracyjne związane z przedwojennym Obozem Narodowo-Radykalnym, i NSZ), którą dostarczał wikaremu, ks. Bolesławowi Stefańskiemu (1910-1964)
Inny brat to Antoni Bujalski mieszkający z rodziną w Celestynowie (syn Oleś zmarł 22.01.1939 rok).
Jedna z sióstr Juliana Bujalskiego ukończyła studia i w okresie międzywojennym lub po drugiej wojnie została Naczelnikiem Poczty Głównej w Warszawie.
Żona Juliana Bujalskiego, Bronisława z domu Rams urodzona w 1894 r. w Józefowie koło Otwocka zmarła w1956 r. w Ożarowie i została pochowana na cmentarzu Ołtarzewskim w grobie rodzinnym Bujalskich. Pochodziła z chłopskiej rodziny wcześnie osieroconych trojga rodzeństwa. Rodzice posiadali niewielkie gospodarstwo, które po ich śmierci zostało rozparcelowane i sprzedane. Dzieciom założono lokaty a sieroty ulokowano w rodzinach sióstr i braci zmarłych rodziców. Po denominacji i wymianie pieniędzy. dzieci zostały bez jakiegokolwiek zabezpieczenia.
Julian i Bronisława poznali się w Warszawie w okresie międzywojennym i pobrali w 1920 / 1922 roku w Warszawie w kościele Wszystkich Świętych na placu Grzybowskim. Zamieszkali na ulicy Siennej w kamienicy rodziców kolegi Juliana. Rodzice kolegi byli Żydami, posiadali kilka kamienic na Siennej i lubili Juliana Bujalskiego, który był bardzo pracowitym, młodym człowiekiem. Pracował jako wykwalifikowany pomocnik aptekarski w dwóch aptekach i zarabiał w każdej 600 złotych. W tamtych latach były to duże pieniądze – dla porównania krowa w tym czasie kosztowała 100 złotych a cukier złotówkę.
W 1924 roku urodziła się w Wilnie pierwsza córka Krystyna. Tu epizod do wyjaśnienia. Wilno w tym czasie, po wkroczeniu w październiku 1920 roku oddziałów generała Lucjana Żeligowskiego oczekiwało na młodych odważnych i przedsiębiorczych ludzi do zagospodarowania miasta. Młodzi Państwo Bujalscy odpowiadając na taką potrzebę najprawdopodobniej udali się do Wilna. Przed 1927 rokiem powrócili jednak do Warszawy.
W 1927.r Julian Hipolit Bujalski rozpoczął zajęcia na kursie na stopień prowizorski na Wydziale Farmacji Uniwersytetu Warszawskiego.
Po zdobyciu tytułu Prowizora Farmacji na Uniwersytecie Warszawskim w dniu 28 stycznia 1930 roku rozpoczął starania o otwarcie własnej apteki.
Kierownik Kursów Prowizorskich prof. Adam Koss opublikował w czasopiśmie Kronika Farmaceutyczna nr 7 z 1928 roku artykuł z okazji wydania pierwszych dyplomów ukończenia studiów. Zapraszamy zainteresowanych do tej ciekawej lektury. Strony od 118 do 126.
Historia pierwszej apteki w Ożarowie
Julian Bujalski otrzymał w ministerstwie lokalizację na aptekę w Ożarowie z zasięgiem działania od Błonia do Warszawy.
Pierwsza lokalizacja apteki
Ponieważ na terenie Ożarowa nie mógł znaleźć odpowiedniego lokalu, pierwszą aptekę otworzył w Ołtarzewie w kamienicy Karola Wilda, obecnie ul. Poznańska 354,w środkowym lokalu od ul.Poznańskiej (obecnie lokal mieszkalny a w latach pięćdziesiątych XX w. lokal klasy Szkoły Podstawowej w Ołtarzewie).
Druga lokalizacja apteki
Julian Bujalski miał wielu kolegów w kręgach farmaceutycznych, którzy poinformowali go o możliwości kontroli i niezgodności lokalizacji z posiadanym zezwoleniem. Wówczas przedsiębiorczy aptekarz w ciągu jednej doby przeniósł lokal apteki do kamienicy na rogu ulicy Kolejowej i Majewskiego gdzie po wojnie znajdował się przez wiele lat sklep spożywczy, następnie kawiarnia KAKADU a obecnie lokal NATUR HOUSE.
Było to jesienią 1932 roku. Potwierdza to karta pocztowa ze Sterdynia w powiecie sokołowskim, gdzie kolega pochwala przeniesienie apteki bliżej kolei, życzy dobrych obrotów i zapowiada wizytę przy okazji pobytu w Warszawie.
Trzecia, docelowa lokalizacja apteki
W rodzinie Bujalskich zapadła decyzja o własnym domu i lokalu apteki. Nadszedł czas trzeciej lokalizacji apteki w Ożarowie.
Zgodnie z aktem notarialnym 31 marca 1933 roku Julian i Bronisława Bujalscy kupili od Romana Stanisława Swida działkę nr.4 w ,,Osadzie Franciszków”, gminie Ożarów, powiecie warszawskim, o powierzchni 6112 łokci kwadratowych za sumę 6700 złotych, na rogu ulicy Adama Mickiewicza i Poznańskiej dawniej zwanej Szosą Kaliską. Po wykonaniu projektu domu jednopiętrowego i stróżówki nazwanej później w projekcie garażem.
oraz uzyskaniu pozwolenia na budowę w dniu 27 września 1933 roku rozpoczęto budowę domu (zgodnie z oryginalnym zapisem na odwrocie fotografii).
Zdjęcia z budowy kamienicy Bujalskich
Apteka została uruchomiona w nowej, już trzeciej ale docelowej lokalizacji prawdopodobnie na przełomie lat 1934/1935.
Wnętrze apteki Juliana Hipolita Bujalskiego
W Roczniku Lekarskim za 1936 rok figuruje w Ożarowie apteka Hipolita Bujalskiego.
Młodzi i prężni inwestorzy myśląc o rozwoju apteki i zabezpieczeniu finansowym, pomyśleli podczas projektowania budynku o uruchomieniu przy Aptece, Wytwórni Wód Gazowanych. W tym celu przewidziano w projekcie na zapleczu apteki lokal o powierzchni około 40m2. Podczas budowy domu z apteką i wytwórnią wód, podjęto decyzję o ulokowaniu Wytwórni Wód Gazowanych w planowanym garażu z jednoczesnym powiększeniem i przeprojektowaniem budynku garażu. Powstał nowy projekt budynku trzykondygnacyjnego, w którym uruchomiono Wytwórnię Wód.
W latach 1948-50 Bronisława Bujalska z córką Krystyną wynajęły budynek po Wytwórni Wód Gazowanych młynarzom, którzy sprowadzili swoje maszyny i uruchomili młyn. Młyn działał do 1957 roku kiedy władze państwowe przejęły go wraz z działką o powierzchni 284 m2. Po pewnym czasie młyn zlikwidowano a otworzono sklep „Gospodarstwo domowe” Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” a następnie od 1979 do 1993 roku – do czasu przywrócenia własności spadkobiercom Państwa Bujalskich, mieściła się Biblioteka Publiczna w Gminie Ożarów Mazowiecki.
Planujemy osobny wpis o budynku Rozlewni Wód (zwanego w Ożarowie „Młynem”) i jego kolejnych wcieleniach.
Jeśli ciekawi cię historia „Młyna” Bujalskich, znajdziesz ją pod linkiem.
W 1938 roku urodziła się państwu Bujalskim druga córka Anna. Apteka dobrze funkcjonowała, właściciele postanawiają dokonać rozbudowę – nadbudowę istniejącego budynku. Latem 1938 roku rozpoczęto prace związane z nadbudową. Zgodnie z zapisem w udostępnionym Dzienniku Budowy do dnia 1 stycznia 1939 roku ,,wykonano w stanie surowym 3p.(mury, dach, sklepienie)”.
Julian Bujalski zapisał się chlubnymi zgłoskami w pamięci mieszkańców Ożarowa. Pomagał wielu potrzebującym, miał dar dobrego rozeznania w różnych chorobach i doradzania – w razie nagłej potrzeby i braku dostępu do lekarza – właściwych leków. W szczególności w okresie okupacji włączył się aktywnie w pomoc działającej konspiracji. Zaangażowanie aptekarza Juliana Bujalskiego w działalność konspiracyjną w czasie okupacji. zostało opisane we wpisie „Okupacyjny epizod w aptece Juliana Bujalskiego„.
W dniu 2 lutego 1945 roku umiera Julian Hipolit Bujalski.
Powojenne losy apteki
Po śmierci właściciela, Bronisława Bujalska powierza prowadzenie apteki koledze nieżyjącego męża, też farmaceucie panu Lucjanowi Grochowskiemu (widnieje w książce telefonicznej z 1950 roku). Prowadził aptekę od 1945 do 1951 roku. Po pewnym czasie współpraca się nie układała, aptekę przejmuje Państwo.
Kolejnym nieszczęściem jakie dotknęło po wojnie rodzinę Bujalskich jest śmierć córki Anny, która 29 X 1947 roku zginęła pod kołami samochodu przed Apteką i własnym domem przy ulicy Poznańskiej.
Nacjonalizacja aptek została dokonana 9 stycznia 1951 roku (po uchwaleniu 8 stycznia 1951 roku Ustawy o przejęciu aptek na własność Państwa). Władza przejmuje lokal z całym majątkiem: lekami, sprzętem, meblami a nawet rachunkiem bankowym, pierwsze piętro zajmuje na przychodnię zdrowia.
(Może ktoś z przedstawicieli Służby Zdrowia zechciałby opisać lub opowiedzieć historię naszego Ośrodka Zdrowia od czasów powojennych do chwili obecnej?)
Aptekę państwową początkowo prowadzi Pani Bellen, która jest już w podeszłym wieku, następie aptekę przez wiele lat prowadziła pani Wanda Kondej (1922-2022), zawsze uprzejma, uczynna i uśmiechnięta, znana kilku pokoleniom mieszkańców Ożarowa i okolic.
Ten okres działania spróbujemy przedstawić w oddzielnym opracowaniu.
Tak wygląda kamienica Bujalskich współcześnie.
Wejście do dawnej apteki to dziś wejście do popularnego lokalu serwującego japońskie sushi.
Zachowały się w budynku przedwojenne klamki w drzwiach oraz zdobienia sufitów, zarówno w lokalu sushi (dawnej aptece) jak i w mieszkaniu na piętrze.
Rodzina Bujalskich ma piękny i zadbany nagrobek na cmentarzu w Ołtarzewie.
Za udostępnienie materiałów oraz za podzielenie się wspomnieniami serdecznie dziękujemy Pani Alicji, jedynej wnuczce Państwa Bujalskich.
inż. Paweł Zdanowicz
P.S.
Wydobyta w ostatniej chwili pamiątka z apteki Juliana Bujalskiego.
Pamiętam te aptekę. Potem mieściła się tam urocza restauracja z piecem i grillem opalanym drewnem w klimatycznym ogródku, a w latach 2005-2010 chyba, Studio Reklamy Barocco pani Beaty Bartyzel. Kiedy pani Beata przeniosła swoją firmę do Starostwa, miejsce przez dłuższy czas stało niewykorzystane…
Mam nadzieje, że „Ryż and Fish” zostanie tu na długie lata, bo to świetne miejsce dla smakoszy nie tylko sushi, ale i rozmów w przyjemnym otoczeniu. Ostatnio nawet mieliśmy tam spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki 🙂
N
A budynku Pana Leoni aka przy ulicy 1 Maja w Oltarzewie bylo widac napis.na scianie APTEKA
Tak, był taki napis. Pisaliśmy o tym w styczniu ubiegłego roku we wpisie „Apteka w Ołtarzewie za cara”. Link: https://wmom.pl/apteka-w-oltarzewie-za-cara/