Mory 1931-1948
Rok 1931
Ocena prac prowadzonych w Morach wg Rocznika za 1931 rok:
„(…) gdy mamy możność w aktach folwarku tego rozejrzeć się i porównawcze zestawienia za ostatnie dziesięciolecie uczynić, to możemy sobie wyprowadzić niektóre pouczające wnioski i wskazania na przyszłość.
Przede wszystkim więc wniosek:
1) Początkowo celem głównym a nawet wyłącznym, jaki przyświecał administracji Mor — była dochodowość tego obiektu; i dopiero stopniowo (w okresie powojennym) odradzać się tam zaczęły cele naukowo – doświadczalne, które tak pięknie niegdyś tam zostały zapoczątkowane, lecz w ogniu wojny przepadły.
2) Nawet wtedy, gdy oba działy dochodowy i naukowy pozostawały pod kierownictwem jednego administratora — zarówno w zakresie rozplanowania programowego prac, jak i w przeznaczonych dla różnych zadań terenach — oba te cele były dość ściśle rozgraniczone, chociaż z roku na rok modyfikowane, z miejsca na miejsce przesuwane.
3) Im bardziej zbliżamy się do chwili obecnej, tym mocniej i wyraźniej na plan pierwszy wysuwać się zaczęły zadania naukowo – doświadczalne — usuwając w cień cele dochodowości.
4) Ani razu nie było jeszcze takiego wypadku, żeby oczekiwania budżetowe w dziale dochodowym ziściły się, przeciwnie — obrachunek roczny wykazywał zawsze bądź kilkotysięczną nadwyżkę ponad te oczekiwania, bądź też kilkunastotysięczne niedobory.
5) Za pomyślny dla dochodowości Mor uważać można cały ten powojenny okres, gdy administracja obu działów pozostawała w jednym ręku — gdy była kierowana jedną głową. W tym wypadku tak zalecana dziś skądinąd specjalizacja dała nam materialnie wyniki ujemne.
Elementarny rozsądek nakazał Zarządowi naszemu radykalnie zawrócić z dotychczasowej drogi rozwojowej i zabezpieczyć interesy materialne Towarzystwa w sposób stanowczy, wykluczający jakie bądź ryzyko. Doszliśmy do wniosku, że w dalszym ciągu narażać interesy materialne T .O .W . w oczekiwaniu na lepsze czasy, na poprawę t.zw. koniunktury — nie wolno.”
W 1931 roku Zarząd podjął decyzję aby obszar Mor, który nie jest wykorzystywany przez instytucje naukowo-badawcze został wydzierżawiony.
Rok 1933
Z uwagi na światowy kryzys gospodarczy w 1933 roku zatwierdzone zostały plany parcelacji folwarku Mory i nastąpiła sprzedaż parceli położonych od strony szosy i toru kolejowego. Rozwiązana została umowa z Wincentym Cytackim kierownikiem fermy ogrodniczej w Morach. Nadzór nad działalnością Stacji naukowych w Morach sprawował dr Marceli Różański jeden z vice prezesów T.O.W.
W Morach prowadzono Stacje: Doświadczalną, Genetyczną i Ochrony Roślin, kontynuują one badania, rozpoczęte w poprzednich latach. Stacja Doświadczalna pod kierownictwem p. inż. Bronisławy Cholewińskiej, jak i w latach ubiegłych prowadziła doświadczenia odmianowe, nawozowe i uprawowe z roślinami warzywnymi, zwracając główną uwagę na pomidory i kalafiory. Porównywano wartość odmian pomidorów i kalafiorów wczesnych i późnych, badano wpływ pryskania przy uprawie pomidorów oraz różne rodzaje nawożenia pod pomidory i cebulę. W kolekcji odmian pomidorów znajdowało się około 90 odmian krajowych i zagranicznych.
Jednocześnie nawiązuje Stacja coraz ściślejszy kontakt z warzywnictwem praktycznym, rozwijając działalność popularyzatorską na terenie powiatu.
Rok 1934
W 1934 roku Stację zwiedziło kilkanaście licznych wycieczek ze sfer ogrodniczych i kształcącej się młodzieży.
Stacja Genetyczna prowadziła dalsze badania nad kalafiorami Erfurckimi, ustalając metodę ich hodowli, wiodącą do zwiększenia plonów; dalej prowadziła badania nad samo—i obco—pylnością drzew owocowych, nad lewkoniami w kilku odmianach, nad pomidorami, przy zastosowaniu krzyżowań i samozapyleń, nad ziemniakami, wreszcie Stacja prowadziła badania selekcyjne nad cebulą. Nadzór nad działalnością Stacji Naukowych w Morach sprawował dr. Michał Różański przez ich lustrację i zwoływanie zebrań Kuratorium.
Kierownik Oddziału Stacji Ochrony Roślin w Morach p. dr Jan Ruszkowski prowadził rejestrację występowania szkodników na terenie całej Polski, w Morach prowadził badania nad biologią szkodnikom i doświadczenia nad skutecznością środków owadobójczych.
W związku z przebudowę łącznicy kolejowej w Gołąbkach Dyrekcja P. K. P. wykupiła w r. 1936 z folwarku Mory około 3,000 m kw. terenu.
W Morach prowadzono Stacje: Doświadczalną, Genetyczną i Ochrony Roślin.
Rok 1935
W 1935 roku Stacja Doświadczalna Ogrodnicza w Morach prowadziła w dalszym ciągu doświadczenia odmianowe, nawozowe i uprawowe z roślinami warzywnymi. Badano na poletkach doświadczalnych wartość kilku odmian pomidorów, kalafiorów, ogórków i melonów. Na stałem polu nawozowym porównywano działanie pod pomidory, cebule i fasolę obornika i nawozów mineralnych z wyłączeniem poszczególnych składników. Wypróbowano wartość różnych soli potasowych przy uprawie pomidorów i cebuli. Badano wpływy pory sadzenia na wysokość plonu i wczesność pomidorów oraz działanie pryskania cieczą bordoską na ilość i jakość plonu.
W roku sprawozdawczym zajęła się Stacja odmianoznawstwem roślin warzywnych, prowadząc, jak i w latach ubiegłych, kolekcję odmian pomidorów oraz zapoczątkowując kolekcją odmian ogórków gruntowych, fasoli szparagowych i melonów. Kolekcje te, sprowadzane z różnych krajów Europy i z Ameryki, ściągały liczne wycieczki zarówno organizacji ogrodniczych, jak i osób prywatnych.
Personel Stacji składał się z: kierowniczki — p. inż. Br. Cholewińskiej, asystentki p. D. Wędzikowskiej, pomocnika gospodarczego — p. Z. Rozegnała.
Stacja Genetyczna w 1935 roku jak i w latach poprzednich prowadziła badanie nad produkcją nasion Kalafiorów Erfurckich. Przez selekcję indywidualną aklimatyzowano szereg linii dobrze plonujących, następnie wypróbowano jakość nasion w różnych warunkach glebowych i klimatycznych.
Drugim zagadnieniem jest praca nad ustaleniem wysokiego procentu roślin o kwiatach pełnych u lewkonii, badano również wpływ warunków zewnętrznych na ewentualną eliminacją nasion dających rośliny pojedyncze. Badanie nad samo- i obcopylnością drzew owocowych w r. b. nie było wykonane z powodu zmarznięcia pączków kwiatowych w maju. Prace nad pomidorami zmierzają do otrzymania drogą selekcji i planowych krzyżowań typów o wysokiej wartości, przy czym zwrócono specjalna uwagę na dobry stan zdrowotny roślin, który tak wybitnie wpływa na wysokość i jakość plonu. Prace selekcyjne nad cebulą idą w kierunku ustalenia długiego okresu spoczynku, cecha ta bowiem łączy sie ściśle ze zdolnością dobrego przechowywania cebuli w ciągu zimy i wiosny.
W roku bieżącym rozmnożono 16 odmian ziemniaków i zrobiono opis morfologiczny tychże odmian. Stacja wzięta udział w Jarmarku Nasiennym urządzanym przez Wydział Nasienny Centralnego Towarzystwa Organizacji i Kółek Rolniczych (C. T. O. i K. R.) i Polski Związek Wytwórców Nasion Ogrodowych, wystawiając wyprodukowane nasiona.
Personel Stacji składał się z: p. o. kierowniczki p. inż. A. Haciskiej oraz asystentki p. inż. H. Czarnockiej.
Stacja Ochrony Roślin – Personel Stacji w Morach: dr Jan Ruszkowski — kierownik działu Entomologicznego, I. Ruszkowska — asystentka entomolog, H. Blockówna — asystentka entomolog, J. Rutkowski — laborant. W roku sprawozdawczym Stacje w Morach wizytował p. Minister Rolnictwa i Reform Rolnych
Rok 1936
Przewodniczącym Komisji Mor, Potyczy i Marynina w 1936 roku został inż. Władysław Pietrzak a członkami są dr Jadwiga Lekczyńska i inż. Edward Rusiecki.
Za zajęty teren przez P. K. P. w Morach o powierzchni 4.156 m kw. dotychczas nie otrzymano odszkodowania i w tej sprawie toczą się pertraktacje, w których napotyka się na trudności uzgodnienia ceny i uzyskania ekwiwalentu za zeszpecone pasy, pozostawione przez P. K. P. poza torem.
Stacje w Morach pracowały w ramach swych budżetów, z uwagi jednak na nieuzyskanie subwencji z Ministerstwa Rolnictwa na Stację Genetyczną od 1. IV. i konieczność niezbędnych inwestycji na Stację Doświadczalną, w roku budżetowym T. O. W. dopłaciło z własnych funduszów poza budżetem kwotę zł 5.853,19.
Komisja Mor, Potyczy i Marynina
Komisja w pełnym składzie dokonała w 1936 roku trzykrotnej lustracji „Mor“ w działach dochodowych i w dziale doświadczalnym oraz jednostronnej folwarków „Potyczy i Marynina”. Lustracje miały na celu zbadanie stanu majątków Towarzystwa tak pod względem gospodarczym jak i finansowym. Ponadto Komisja odbyła w lokalu Towarzystwa cztery posiedzenia, poświęcone sprawom gospodarstw ogrodniczych, rolnych i St. Doświadczalnych Towarzystwa.
Zasadnicze prace Komisji dotyczyły:
1) poznania stanu gospodarstw,
2) reorganizacji działu dochodowego i Stacji Doświadczalnej w Morach,
3) Skomasowania prac doświadczalnych, prowadzonych w Morach pod jednym kierownictwem,
4) udzielania rad i wskazówek Kierownictwu, kontroli biegu prac w dziale dochodowym i doświadczalnym.
W związku z przeprowadzonymi lustracjami w „Morach”, Komisja ustaliła konieczność:
1) zmniejszenia terenu pod dział doświadczalny, by przy ograniczonych środkach finansowych na cele doświadczalnictwa uzyskać większą precyzję i dokładność wykonywanych prac;
2) wzniesienia budynku gospodarczego celem pomieszczenia w nim wozowni, składów narzędzi ręcznych i konnych, nawozów mineralnych i chemikalii, materiałów magazynowych, okien inspektowych, mat, palików, suszarni na nasiona i spichrza;
3) wybudowania gnojowni;
4) przeprowadzenia gruntownych remontów budynków mieszkalnych i gospodarczych;
5) uzupełnienia inwentarzy: żywych (sprzężajnych) i martwych;
6) zakupienia 10—12 krów mlecznych, celem wyzyskania odpadków z gospodarstwa warzywnego oraz produkcji obornika na potrzeby gospodarstwa;
7) urządzenia terenu pod inspekty, szklarnie, komposty, wybrukowania podwórza i urządzenia ścieków;
8) uzupełnienia sadów dochodowych i doświadczalnych;
9) podniesienia kultury gruntów uprawnych oraz wydajności i dochodowości gospodarstw;
10) oznaczenia dokładnych granic posiadłości Towarzystwa w Morach;
11) zbudowania ogrodzeń od strony dróg publicznych i torów kolejowych.
Zarząd T. O. W. uwzględniając potrzeby Stacji Doświadczalnej udzielił dodatkowo kredytów na cele dokupna inwentarza martwego.
Z personelem administracyjnym, kierowniczym i pomocniczym zawarto nowe umowy uposażeniowe.
W związku z przejęciem ruchomości od Towarzystwa Pszczelniczo-Ogrodniczego, przekazano do Mor pasiekę i sprzęty pszczelarskie oraz inwentarze żywy i martwy.
Rok 1937
Od stycznia 1937 do końca marca 1938 Komisja Mor, Potyczy i Marynina działała w składzie przewodniczący — inż. Władysław Pietrzak, członkowie pp.: radca Franciszek Ambrożewicz i inż. Edward Rusiecki.
Ponieważ dotychczas nie otrzymano odszkodowania od Dyrekcji P.K.P. za zajęte grunta w Morach (4.156 m 2} pod łącznicę kolejową i droga polubownego załatwienia nie dała pozytywnych rezultatów, Zarząd Towarzystwa przekazał sprawę adwokatowi, celem skierowania jej na drogę wywłaszczeniową. W maju 1938 r. udało się Zarządowi zakończyć pertraktacje z Dyrekcją P.K.P.
W roku sprawozdawczym, po zlikwidowaniu Stacji Genetycznej w Morach, został uruchomiony przy Stacji Doświadczalnej Dział Hodowli i Produkcji Nasion, który kontynuował prace hodowlane Stacji Genetycznej z kalafiorami, lewkoniami, pomidorami i cebulą oraz prowadził produkcję nasion, poza wyżej wymienionymi roślinami, jeszcze groszków pachnących, astrów, fasoli i rzodkiewki.
Personel Stacji składa się z: kierowniczki — p. inż. Bronisławy Cholewińskiej, asystentki p. inż. Hanny Czarnockiej, asystentki p. inż. Leontyny Krzywańskiej i pomocnika gospodarczego — p. Władysława Sudego.
Komisja Mor w okresie kwiecień 1938 marzec 1939 działa w składzie: przewodniczący radca Franciszek Ambrożewicz członek inż. Zygmunt Kułakowski.
W tym okresie Towarzystwo otrzymało odszkodowanie od Dyrekcji P.K.P. za wywłaszczone grunty w Morach (4156 mkw) w kwocie 19 040 zł brutto.
Stacja Doświadczalna w Morach zwiększyła ilość doświadczeń i w dziedzinie uprawowej i przeprowadziła następujące doświadczenia:
1) Uprawę rozsady pomidorów w doniczkach glinianych i papierowych.
2) Gęstość pikowania rozsady pomidorów w inspektach.
3) Nawożenie rozsady pomidorów w inspektach.
4) Wykładanie ziemi koło pomidorów nawozem.
5) Różne sposoby kiełkowania ziemniaków wczesnych.
6) Jesienny wysiew cebuli.
Kontynuowano badania nad wpływem terminów i ilości opryskiwań na wysokość i jakość plonu pomidorów. Wspólnie z Sekcją Sadowniczą Komisji Współpracy w Doświadczalnictwie kontynuowano prace nad obcopylnością różnych odmian jabłoni. Kontynuowane są prace hodowlane nad kalafiorami, pomidorami, cebulą i lewkoniami i rozpoczęto badania nad ogórkiem Monastyrskim. Zgłoszone zostały do rejestru wstępnego w Sekcji Centralnej do Spraw Nasiennictwa 3 nowe odmiany kalafiorów. Zgłoszone zostały dwie odmiany pomidorów: Sukces Mor i Open Air oraz Earliest of All z Mor.
W wyniku lustracji folwarku Mory i Stacji stwierdzono konieczność uzupełnienia sadu, przeniesienia inspektów i ich zwiększenia, remont budynków. Zalecono powstanie projektu reorganizacji Mor, w kierunku związania z życiem ogrodniczym i jego rozwojem.
Okres okupacji
Majątek Mory znajdował się pod zarządem niemieckim a kierowała nim inż. Bronisława Cholewińska. W tym czasie brała udział w walce podziemnej pod pseudonimem „Klotylda”. Jest w spisie zorganizowanych uczestników walki z okupantem w VII Rejonie „Jaworzyn” jako członek WSK (Wojskowej Służby Kobiet) jako łączniczka w Morach w obu wydaniach książki „Walka mieszkańców Ożarowa z okupantem 1939-1945). Udzielała w Morach schronienia Żydom jak i osobom uciekającym z Warszawy z Powstania Warszawskiego i po jego upadku.
Ukrywał się w Morach Marceli Handelsman, historyk, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, członek Polskiej Akademii Umiejętności. Mieszkał w Podkowie Leśnej u państwa Niemyjskich a potem w Milanówku w domu Ryszarda Białousa. Marceli Handelsmann (1882-1945) był spokrewniony z mieszkanką Ożarowa (ul. Mickiewicza 17), mecenas Dorotą Szamowską.
Marceli Handelsman (1882-1945) | Jerzy Jurandot (1911-1979) Stefania Grodzieńska (1914-2010) |
Ukrywał się tu Jerzy Jurandot, pracując jako stróż nocny. Mieszkał w Gołąbkach u Zofii i Gabriela Kijkowskich. Stefania Grodzieńska, żona Jerzego Jurandota tak przedstawia Bronisławę Cholewińską i czas okupacji w Morach w książce »Urodził go „Niebieski Ptak”«:
„Panna inżynier Bronisława Cholewińska, wówczas krzepkiej budowy niewiasta koło pięćdziesiątki, była najenergiczniejszym szefem, jakiego można sobie wyobrazić. Dość powiedzieć, że bali się jej nawet treuhänderzy niemieccy zawiadujący majątkiem. Mówiła do nich głośno, wyraźnie i niezbyt grzecznie, dając im do zrozumienia, że się na niczym nie znają i tylko od niej zależy, czy ich wystawi do wiatru. Cóż dopiero mówić o pracownikach, a raczej pracownicach, bo Mory były prawie doszczętnie sfeminizowane. Pomimo jej surowości i wymagań, personel ją uwielbiał, a ona poza sprawami służbowymi była niezrównanym kumplem i przyjacielem.
Lubiła i umiała wypić, wódkę w dużych ilościach dostawała za kontyngenty, a przenigdy nie piła sama. Przy różnych okazjach, a szczególnie dla uczczenia rozpoczynających się hitlerowskich klęsk, w zapracowanych na co dzień Morach odbywały się regularne libacje z aktualnym programem artystycznym, do którego najlepsze piosenki pisała sama szefowa. Śpiewanie i popijanie trwało nieraz całą noc, a nazajutrz o piątej rano cały personel normalnie pracował na swoich stanowiskach.
W uroczystościach tych brali udział pracownicy, mieszkający w Morach i żywieni w tamtejszej stołówce, co w tych czasach stanowiło największą wartość. Tworzyli oni wielką rodzinę, której głową była, oczywiście, kierowniczka. Kilkaset osób dochodzących do prac w polu miało zupełnie inne, normalne prawa.
Dzięki tej to właśnie kierowniczce, przez zaufanych zwanej Niusią, w majątku roiło się od fałszywych ogrodniczek, zielarek i innych świeżo i niedokładnie upieczonych pracownic, plus rodzynki w postaci kilku nieledwie panów. Jedyną prawdziwą rzeczą, jaką posiadało to towarzystwo, było zaświadczenie o pracy w instytucji pod zarządem niemieckim, czyli przedmiot największego pożądania osób zdelegalizowanych: słynny ausweis. Zresztą, i ten bywał wystawiony na fałszywe nazwisko…
Rzecz naturalna, że w kobiecej załodze wielką popularnością cieszyli się „rodzynkowie”, jak ich nazywano, czyli trzej nocni dozorcy. Zamiast opisywać ich własnymi słowami, przytoczę pieśń autorstwa Niusi. Została ona odśpiewana podczas pewnej popijochy (chyba z okazji Stalingradu?) i miała ogromne powodzenie:
Trzech dozorców z Mor
(na melodię „Pięciu chłopców z Albatrosa”)
Za polami, za torami,
Niedaleko za Włochami
Pewna Stacja Doświadczalna mieści się,
Która Mory się nazywa,
Uprawiają tam warzywa,
Pomidory i cebulę i te de.
Sławna w dziejach jest ludzkości
Z pomidorów znajomości,
Kto nie wierzy, niechaj sprawdzi, gdy ma chęć.
Odmian sto trzydzieści cztery,
Break O’Daye, Open Airy,
Sukces Mor, Trzydzieści trzy, Dwadzieścia pięć.
Lecz nie tylko pomidory
Rozsławiły wkoło Mory,
Dzielnych bowiem trzech dozorców mieli tam,
Co tak pola pilnowali,
że złodziei radowali,
Jak to było, to opowiem chętnie wam.
A ten pierwszy to jest hrabia.
On stan wyższy uosabia,
A ten drugi to burmistrzem kiedyś był,
A ten trzeci, ten najmniejszy
W stróżowaniu najpilniejszy,
To poeta, co przed życiem tu się skrył.
Idzie lato, trwają Mory,
Dojrzewają pomidory,
Potem jesień roztoczyła tysiąc kras
Plon się zbiera po kolei,
Pokus dużo dla złodziei,
A dozorcy, jak ich cenny mija czas?
A ten pierwszy, co jest hrabia,
Się do drzemki przysposabia.
Siedzi w budzie, co burmistrzem kiedyś był,
A ten trzeci, ten najmniejszy
Wiersz układu najpiękniejszy,
Spacerując po alejce w przód i w tył.
Kiedy burza już przeminie
I z chaosu świat wypłynie,
Wróci życie zwykłe znów za kilka lat.
Będą nadal trwały Mory,
Pozostaną pomidory,
Lecz dozorcy, trzej dozorcy pójdą w świat.
A ten pierwszy, co jest hrabia,
Swoje hrabstwo znów ozdabia,
A ten drugi gdzieś burmistrzem został już,
A ten trzeci, ten najmniejszy
Wiersz napisał najpiękniejszy,
Który w Polsce go rozsławi wszerz i wzdłuż…”
„(…) Pomidory były tam rzeczywiście niezwykłe. Każda odmiana miała inny smak, niektóre słodkie, inne ostre jak papryka, nigdy nie przypuszczałam, że może istnieć taka rozmaitość zapachów, kształtów i smaków tego samego warzywa.”
„(…)Pamiętnego dnia 24 lipca 1944 uciekał tamtędy tłum Niemców i folksdojczów, wojska i cywilów, w pośpiechu ewakuowanych z Warszawy: parę dni wcześniej wojska radzieckie sforsowały Bug…
W okolicach Mor często ukrywali się dezerterzy, najczęściej Węgrzy, szukając schronienia. Niektórzy z nich nie ze swojej winy przeżyli koszmar frontu i służby po niemieckiej stronie. Kierowniczka, nakarmiwszy i zamknąwszy ich w gospodarskim budynku, nie tracąc poczucia humoru, powiedziała do kilkorga zaprzyjaźnionych pracowników:
– Ciekawe, za kogo mnie kropną: jeszcze za was, czy już za nich.
Uratowała wszystkich i wcale jej nie kropnęli, ale to już w ramach cudu. Zwłaszcza, że z Węgrów marni byli konspiratorzy. Bardzo ładnie i głośno śpiewali ludowe węgierskie pieśni, zupełnie nie zwracając uwagi na gorączkowy powrót po kilku dniach tą samą drogą swoich niemieckich towarzyszy broni. I tylko zrozumiałemu roztargnieniu tych ostatnich zawdzięczało życie społeczeństwo Mor.
Najtragiczniejsze dni jednak przeżywały Mory po upadku powstania. Tą samą szosą, stanowiącą północną granicę majątku, Niemcy gnali warszawiaków. W kierunku Pruszkowa szli powstańcy i cywilna ludność. I znów Mory nabrały do wypęku nowych mieszkańców…
„Morscy” ludzie stali przy szosie i jak mogli, pomagali pryskać i ukryć się. Niestety, nie można było nikogo przetrzymać dłużej, bo Niemcy wciąż kręcili się po terenie. Wielu warszawiaków jednak tamtędy uciekało.”
Okres po II wojnie światowej
Stacja Doświadczalna w Morach po II wojnie światowej podlegała Wojewódzkiemu Związkowi Samopomoc Chłopska i została przekazana pod nadzór Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych. Protokół zdawczo-odbiorczy z dnia 20 marca 1948 roku. Ze strony Ministerstwa jako przejmujący był przedstawicielem inż. Dűtz Marian a jako zdający przedstawiciel ZSCh ob. Bolesław Brygiel z upoważnienia ob. prezesa WZSCh w Warszawie.
Stacja doświadczalna w Morach posiadała 40 ha obszaru.
Pismo z dnia 20 lutego 1948 roku o przekazaniu przez ministerstwo rolnicze majątków państwowych do użytkowania przez Państwowy Instytut Naukowy Gospodarstwa Wiejskiego w Puławach na cele doświadczalnictwa rolniczego. Wśród tych majątków występuje Stacja Doświadczalna w Morach oraz Zakład Doświadczalny w Regułach należący do Państwowych Nieruchomości Ziemskich. Po przejęciu przez PINGW w Puławach Stacja w Morach i Regułach występuje pod jedną nazwą Zakład Doświadczalny Mory-Reguły z siedzibą w Regułach.
Stacja znajdowała się na terenie, budowanej w 2024 roku, stacji techniczno-postojowej warszawskiego metra. Ta część Mor była włączona do Warszawy w 1951 roku wraz z Chrzanowem.
Mieszkańcy gminy Ożarów Mazowiecki – członkowie Towarzystwa Ogrodniczego Warszawskiego
Wśród członków Towarzystwa Ogrodniczego Warszawskiego znajdowali się między innymi:
Franciszek Ambrożewicz – o rodzinie Ambrożewiczów na stronie
Dr inż. Bronisława Cholewińska, –
W roku 1928 rozpoczęła prace w Stacji Genetycznej w Morach jako asystentka. W 1929 była zastępcą kierownika Stacji Doświadczalnej w Morach a w roku następnym – p.o. Kierownika Stacji. W roku 1935 była kierownikiem Stacji Doświadczalnej. Była członkiem Towarzystwa Ogrodniczego Warszawskiego. Po wyzwoleniu pracowała jako kierowniczka Działu Naukowego w Zakładzie Doświadczalnym Reguły w latach 1950-57. Zmarła 24 kwietnia 1967 roku.
Opublikował parę książek dotyczących prowadzenia ogrodu, hodowli pomidorów i innych warzyw.
Tytuły książek:
Inspekt w ogrodzie i na działce,
Nowe osiągnięcia w warzywnictwie: zbiór przekładów,
Odmianoznawstwo warzywne: praca zbiorowa,
Pomidor w latach 1952-1962,
Pomidory w gruncie,
Stosowanie doniczek torfowo-ziemnych w Polsce,
Uprawa kapusty i kalarepy,
Uprawa warzyw w gruncie,
Warzywnictwo: podręcznik dla techników ogrodniczych,
Wegetatywne krzyżowanie roślin,
Wyniki doświadczeń i działalności Zakładu Doświadczalnego Reguły za lata 1950-1953,
Wyniki doświadczeń z odmianami ogórka wykonanych w latach 1952-1955.
Helena de Flassilier,
Jerzy de Flassilier,
Aleksander Girdwoyń – o zakładzie A. Girdwonia,
Aleksander Grąbczewski – o jego synu Stanisławie,
Zygmunt Hellwig – cmentarz jego projektu w Ołtarzewie,
Zygmunt Holewiński – ożarowski strażak,
Roman Kobendza – jeden z inicjatorów powołania Kampinoskiego Parku Narodowego,
Stefan Moszczeński – patron parku w Broniszach, ostatni właściciel Bronisz,
Maria Rajcherowa – o jej mężu i ich dzieciach,
i znani: Jan Ruszkowski. i Józef Hallemburg-Haller,
Opracowanie Rafał Zaremba i Jan Mikołajczyk
Źródła:
Roczniki Towarzystwa Ogrodniczego Warszawskiego z lat: od 1913 do 1939 roku (rocznik za okres kwiecień 1938 – marzec 1939 został opublikowany w czerwcu 1939 roku).
Stefania Grodzieńska – Urodził go „Niebieski Ptak”.