Każdy, kto jechał do Warszawy pociągiem lub z niej wracał do Ożarowa widzi tę figurę Matki Bożej.

DSC02818-figura
Figura Matki Bożej fundacji Ambrożewiczów

Choć jest ona prawie naturalnych rozmiarów, to jest widoczna tylko dlatego, że ustawiono ją na bardzo wysokim cokole. Figurę na postumencie okalają stare płaczące wierzby, cokół zasłaniają dorodne chwasty a dostępu do figury skutecznie broni obrastające ją łany kukurydzy (choć czasem są i inne rośliny wysiane).

DSC02819-figura-Ambrozewiczow
Figura Matki Bożej fundacji Ambrożewiczów

Jadąc w kierunku Warszawy figura na cokole stoi tuż za murowanym ogrodzeniem boiska Ożarowianki będącym też granicą terenu dawnej Fabryki Kabli. Stoi blisko torów.

I tak trwa od blisko stu lat. Dziwne jest pomyśleć, że stała tam gdy jeszcze nie istniała Fabryka Kabli, która powstała w 1929 roku.

Na początku września 2016 roku dotarliśmy do figury, choć nie było to łatwe zadanie. Ulica Kręta (boczna od Poznańskiej) szybko skończyła się w polu przy wiadukcie. Ponad 700 metrów trzeba było iść równolegle do torów najpierw po polu z resztkami marchwi, potem po ściernisku a potem kierując się na wierzby przedzierać przez pole wysokiej kukurydzy. Wokół figury widać było ślady obecności osób traktujących to miejsce jako doskonałą kryjówkę na „imprezownię”. Na cokole w niezłym stanie zachowała się tablica.

DSC02816
Tablica wotywna na figurze

Poszukiwania w Internecie dały tylko informację o umieszczonych przy figurze skrytkach z keszem na stronie geocaching. Na tej też stronie załączone było zdjęcie gdy już nie było liści na drzewach a pole było zaorane. To zdjęcie nie jest już dostępne. Na szczęście zapisałam je.

figurka_2010-r-w-polu-Ozarow-Maz-Ambrozewicz
Figura MB fundacji Ambrożewiczów przy dawnej Fabryce Kabli w Ożarowie w 2010 roku

Kręta Kapliczka – to tytuł opisu skrytki. W opisie pojawiła się historia rodziny Ambrożewiczów, która zaintrygowała mnie bardzo.

Jak wynika z napisu figurę ufundowała rodzina Ambrożewiczów w 1927 roku.

Dalsze poszukiwania informacji o rodzinie Ambrożewiczów prowadziliśmy już w Ożarowie. Taką relację złożyła nam pani Halina Dziewulska (w 2020 roku ukończyła 90 lat).

Wspomnienie pani Haliny Dziewulskiej

Gospodarstwo Ambrożewiczów leżało obok dzisiejszego boiska Ożarowianki. Byli to bogaci gospodarze. Tylko oni mieli pełny murowany mur ogradzający posesję. Dwór Reicherów przy ulicy Poniatowskiego miał murowane tylko słupki i drewniane belki pomiędzy nimi. Za domem ciągnęło się pole, na końcu którego był wykopany staw,  pośrodku którego na usypanym podwyższeniu stał postument z figurą Matki Bożej. Wg pamięci pani Dziewulskiej Ambrożewicze postawili ją gdyż nie mieli dzieci.

Brzegi stawu były porośnięte szuwarami i niezapominajkami a teren wokół stawu aż do torów obsiany trawą. Okoliczne dzieci biegały „na figurkę” bawić się na tej trawie wokół stawu. Synowie pani Iwanickiej i Wójcikowej (rodzone siostry) a szczególnie Tadeusz, syn pani Wójcik, który studiował lotnictwo, budowali samoloty i puszczali nad figurą. Pani Halina Dziewulska jako dziecko była uczestniczką tych zabaw.

Pani Halina Dziewulska mieszkała z rodziną w wynajmowanym od rodziny Mikołajczyków mieszkaniu, mniej więcej w miejscu, gdzie obecnie stoi przedszkole nr 2. Rodzina opuściła to miejsce gdy rozbudowano Fabrykę Kabli aż do obecnej ulicy Konotopskiej. Mieszkańcy otrzymali w 1952 roku mieszkania w blokach na początku ulicy Floriana.

Już po opublikowaniu wpisu o figurze przy torach zgłosił się pan Jerzy Rożecki, potomek fundatorów figury i opisał jej historię dla Wirtualnego Muzeum.

Zapraszamy do jej poznania!

Historia Figury Ambrożewiczów

 

 

Poniżej historia innej gałęzi rodziny Ambrożewicz.

W opisie miejsca skrytki podano źródło historii rodziny Ambrożewiczów. Była to publikacja „Pamięć jest powinnością naszą i bogactwem” Pawła Ambożewicza z czasopisma Balneologia Polska z roku 2006„ (© Borgis – Balneologia Polska 1/2006, s. 71-73).

Obecnie dostępna jest tylko część artykułu a dalszy dostęp jest płatny. Cztery lata temu była dostępna całość.

Zakończenie artykułu wskazuje fundatorów figury Matki Bożej.

„Już po osiedleniu się w Warszawie i zakończeniu studiów, gdy Włodzimierz Ambrożewicz przebywał w lokalnym Ożarówku (obecnie część Bronisz), ufundował [w 1927 roku] lokalnym władzom (lokalnej dalszej rodzinie) kapliczkę w polu, przy której dwa lata później powstała Fabryka Kabli [1929 rok]”.

Na podstawie tego artykułu Pawła Ambrożewicza w skrócie przedstawiam jego rodzinę.

Rodzina Ambrożewiczów pieczętuje się herbem Bajbuza. Znane jest źródło z 1590 roku potwierdzające jego nadanie Tatarowi Hrybunowiczowi. Według encyklopedii staropolskiej wyraz jest pochodzenia tureckiego (baj — bogaty i buza — ciele; w języku tatarskim podobnie).

POL_COA_Bajbuza.svg
Herb Bajbuza

Herbowni to: Ambrożewicz, Bajbuza, Baybuza, Beńkuński, Hrybunowicz, Kostrowski, Strybunowicz, Wojnicz.

Rodzina ma korzenie tatarskie. Siedziba rodowa to majątek Okniste na Witebszczyźnie.

Aknīste (pol. Oknista, niem. Oknist) – miasto na Łotwie. W 2015 liczyło 1159 mieszkańców. Do 1795 miasto leżało w granicach Wielkiego Księstwa Litewskiego Rzeczypospolitej. Następnie zagarnięte przez Rosję w III rozbiorze Polski. Po I wojnie światowej Oknista znalazła się w granicach Republiki Litewskiej, która w 1922 przekazało miasto Łotwie w zamian za Połągę.

Michał Mateusz Ambrożewicz herbu Baybuza, właściciel majątku Oknista, za udział w Powstaniu Styczniowym (1863-1864) wywłaszczony z majątku i wywieziony na Syberię z czterema synami:

1 Michał Aleksander,

2 Stefan (ur. 1847),

3 Roman Piotr (ur. 1849),

4 Piotr Alfons (ur. 28.10.1855 r. w Okniście, zm. 18.12.1922 r. w Poznaniu). Polski lekarz wojskowy, ginekolog, położnik i balneolog.

Piotr Alfons Ambrożewicz (1855-1922) ożenił się z Rosjanką Kapitoliną z domu Jagodzin.

W Odessie urodziło się im pięcioro dzieci:

1 Włodzimierz (1895–1940), Studia na Wydziale Lekarskim Noworosyjskiego Uniwersytetu w Odessie. Polski lekarz, działacz społeczny, urzędnik ZUS-u, porucznik WP i ofiara zbrodni katyńskiej.

     Żona Irena Gertruda z Cybulskich (ur. 17.03.1903 r. we Lwowie, zm. 17.11.1971r. w Warszawie), córka Ludwika Stanisława Cybulskiego i Heleny Antoniny Srokowskiej. Pochowana w Warszawie, Cmentarz Powązkowski, kwatera 100, rząd 5, miejsce 14. (też symboliczne miejsce pochówku jej męża Włodzimierza, brata Zygmunta Cybulskiego i grób syna Pawła Ambrożewicza)

      syn Paweł Ambrożewicz ur. 24 czerwca 1929 w Poznaniu, zm. 14 grudnia 2009 w Warszawie) – polski ekonomista, chemik, nauczyciel akademicki i harcmistrz. Doktor habilitowany nauk ekonomicznych. Specjalista w dziedzinie zarządzania. Profesor nadzwyczajny Wyższej Szkoły Informatyki, Zarządzania i Administracji w Warszawie oraz Instytutu Organizacji i Zarządzania w Przemyśle „Orgmasz” w Warszawie,

2 Michał,

3 Elżbieta,

4 Natalia

5 Zofia

Wspomnienie Pawła Ambrożewicza dotyczy dwóch osób wyróżnionych w powyższym tekście: dziadka Piotra Alfonsa i ojca Włodzimierza Ambrożewiczów. Dla większej przejrzystości redakcja Wirtualnego Muzeum dodała śródtytuły i zdjęcia. Wpis został uzupełniony o informacje o żonie Włodzimierza Irenie z Cybulskich oraz o ich synu, autorze wspomnień Pawle Ambrożewiczu.

Piotr Alfons Ambrożewicz (1855-1922)

2006045-dr-Piotr-Alfons-Ambrozewicz-1895-1940
Piotr Alfons Ambrożewicz (1855-1922), zdjęcie z publikacji

Obfitujący w ważne zdarzenia historyczne wiek XIX i XX sprawiły, że losy polskich obywateli przebiegały w sposób całkowicie nieprzewidywalny. Tak też można powiedzieć o Dwóch Osobach, którym poświęcone zostało poniższe wspomnienie. Są to: Ojciec Piotr Ambrożewicz i Syn Włodzimierz – praktycy w zakresie balneologii i medycyny fizykalnej.

Kroniki rejestrują, że osiadła na Litwie rodzina Ambrożewiczów herbu Baybuza miała liczne zasługi dla kraju. Zasługi te dokumentują dzieje rodu, ciągnące się od czasów Witoldowych. W szczególności w okresie Powstania Styczniowego (1863-1864) wiele osób z tej rodziny, noszących to nazwisko miało udział w różnych przedsięwzięciach zbrojnych – i w następstwie tego ponosiło i straty osobowe i podlegało równolegle dotkliwym represjom.

Senior opisywanej tu linii Ambrożewiczów, herbu Baybuza – Michał Mateusz – mający majątek Oknista w powiecie Wiłkomirskim Ziemi Kowieńskiej – za udział lub wspieranie Powstania (w tej chwili trudno to uściślić) – został – oczywiście – wywłaszczony z majątku i wraz z czterema synami wywieziony na Syberię. Synowie ci – to Michał Aleksander, Stefan (ur. 1847), Roman Piotr (ur. 1849), i Piotr Alfons (ur. 1855), o której to Osobie będzie traktować niniejsze wspomnienie.

W czasie, gdy tzw. Sybirakom pozwolono wrócić do europejskiej części carskiej Rosji – nie było mowy – oczywiście – o powrocie do własnego majątku – który – jak kroniki mówią – został przez władze sprzedany obcej osobie – ani tym bardziej w poprzednio zamieszkiwane okolice.

Wymienieni synowie rozproszyli się po terenach Rosji – i – co jest w pełni zrozumiałe – pozbawieni zostali jakichkolwiek środków do życia.

Piotr Alfons (dwojga imion) podjął naukę w Akademii Wojskowo-Medycznej w Petersburgu – jako stypendysta.

W następnych latach – już jako lekarz, doktor medycyny Piotr osiadł na długie lata w Brjańsku, gdzie w tym okresie rozwinął szeroką praktykę jako lekarz – akuszer – uzyskując opinię wybitnego ginekologa i akuszera. Jednym z przejawów tego było zaufanie u ludzi. Następnym: założenie pierwszego na terenie carskiej Rosji pisma „Akuszerka”, wychodzącego od r. 1890 w Brjańsku, a od 1893 – w Odessie – praktycznie do okresu rewolucji, którego był nie tylko inicjatorem, ale przez cały czas (również w czasie pobytu w Odessie) naczelnym redaktorem. Pismo to cieszyło się wysokim autorytetem. Był to periodyk drukujący prace zarówno autorów miejscowych, rosyjskich, jak i zagranicznych. Egzemplarze tego czasopisma są nadal dostępne w polskich zbiorach: w „Jagiellonce”, w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego i w innych miejscach.

[od WMOM Bardzo ciekawe opracowanie Anny Kreft „Rosyjskie pismo „Akuszerka” w latach 1890-1913 i jego polski wydawca”  opublikowane w Medycynie Nowożytnej w 2004 jest dostępne pod linkiem].

Anna-Kreft-o-Akuszerce
wstęp Anny Kreft w pracy o piśmie „Akuszerka”
Akuszerka-1891
Czasopismo „Akuszerka” z 1891 roku, zdjęcie ze zbiorów Pawła Ambrożewicza z publikacji Anny Kreft
Akuszerka-1898
Czasopismo „Akuszerka” z 1898 roku, zdjęcie ze zbiorów Pawła Ambrożewicza z publikacji Anny Kreft

W 1890 r. dr Piotr przeniósł się do Odessy, gdzie objął funkcję Naczelnego Lekarza Pawłowskiego Położniczego Zakładu w Odessie (funkcja powierzona przez Radę Miasta). Jest także przełożonym Odesskiej Położniczej Szkoły.

Ale – równolegle – wszedł w posiadanie sanatorium błotno – solankowego na Limanie Kujalnickim (Andryjewskim) – który posiadał do czasu rewolucji.

W sanatorium tym (jak mi powiedział w 1959 r. rosyjski dyrektor administracyjny obiektu) leczyli się pacjenci z różnych rejonów (również z dworu w Petersburgu), liczni Polacy, ale i bardzo liczni goście – pacjenci, kuracjusze z zagranicy. Dowodem tego jest bardzo bogata korespondencja, którą moja Babka Kapitolina, z pochodzenia Rosjanka z domu Jagodzin – prowadziła do 1939 roku – z różnymi osobami – można powiedzieć: „z całego świata”; od Australii, poprzez Niemcy, Francję, Szwajcarię, Włochy – do Stanów Zjednoczonych.

Atmosfera i forma opieki, praktykowane w sanatorium znalazły odbicie również w literaturze pięknej. (Książka E. Janiszewskiego: „Wspomnienia Odessity 1914-1916” wyd. Ossolińskich, 1987).

Pozycja Dziadka Piotra była wysoka, notowana nie tylko wśród odesskiej Polonii, ale i wśród – zwłaszcza – Rosjan – co zaowocowało w ten sposób, że w czasie rewolucji – jak mówi przekaz – Dziadek był trzykrotnie przewidziany na śmierć – ale – właśnie – przez miejscowe czynniki – uratowany. Mam w domu dokument, zwalniający Dziadka z „Czerezwyczajki”.

W Odessie przyszły na świat wszystkie dzieci Dziadka Piotra: synowie: Włodzimierz i Michał, oraz córki: „Ela” (Elżbieta), „Tala” (Natalia) i „Zola” (Zofia), późniejsza Zofia Rudomino-Dusiatska, pracująca w ubezpieczeniach społecznych.

Zreorganizowane przez doktora Piotra sanatorium, rozwijające swoją działalność, wymagało kontynuatora, który go przejął i poprowadził rozbudowaną działalność. Syn Włodzimierz ukończył studia medyczne aby kontynuować dzieło ojca.

W czasie rewolucji Sanatorium zostało upaństwowione, a sam dr Piotr skazany na śmierć. Obłożony został wysoką kontrybucją, której, oczywiście, nie mógł spłacić.

Ostatecznie – rodzina Ambrożewiczów różnymi drogami dotarła do Polski Centralnej – część przez Rumunię, część przez Konstantynopol.

Jak odnotowano właśnie wyżej – rodzina w pewnym momencie znalazła się w komplecie w Warszawie. Zamieszkała przy ulicy Kaliksta (obecnie: Śniadeckich). Dziadek Piotr nawiązał kontakt z Wojskiem – nie na długo – zaraz przeniósł się do Wielkopolski, gdzie w Poznaniu zamieszkał przy ulicy Skarbowej. Co jest zrozumiałe – pozbawiony „bazy” – praktykował dalej w dziedzinie akuszerii. Zmarł 18. XII. 1922 r.

nekrolog-Piotr-A-Kurier-Warszawski-31-01-1923nekrolog-Piotr-a-1922

Nekrolog Piotra Ambrożewicza w Kurierze Warszawskim z 31 stycznia 1923 roku

 

Włodzimierz Ambrożewicz, syn Piotra  Alfonsa Ambrożewicza i Kapitoliny z d. Jagodzin

2006046-dr-Wlodzimierz-Ambrozewicz-1855-1922
Zdjęcie Włodzimierza Ambrożewicza ze strony Muzeum Katyńskiego

Dlatego Syn, Włodzimierz podjął i odbył studia na Wydziale Lekarskim Noworosyjskiego Uniwersytetu w Odessie.

Włodzimierz był bardzo ruchliwym i aktywnym człowiekiem, czynnym w wielu środowiskach polskich i miejscowych – obok studiów i praktyki w Zakładzie Ojca. Dla podkreślenia odrębności narodowej – znany był jako „Władzik” – i to określenie, to imię, było powszechnie znane i stosowane przez wiele dziesiątków lat.

W czasie rewolucji wstąpił – jako ochotnik – do polskiej kompanii wartowniczej w Odessie.

[Dotyczy Piotra Alfonsa ale i całej rodziny:] W czasie rewolucji Sanatorium zostało upaństwowione, a sam dr Piotr skazany na śmierć. Obłożony został wysoką kontrybucją, której, oczywiście, nie mógł spłacić.

Ostatecznie – rodzina Ambrożewiczów różnymi drogami dotarła do Polski Centralnej – część przez Rumię, część przez Konstantynopol.

Jak odnotowano właśnie wyżej – rodzina w pewnym momencie znalazła się w komplecie w Warszawie. Zamieszkała przy ulicy Kaliksta (obecnie: Śniadeckich). Dziadek Piotr nawiązał kontakt z Wojskiem – nie na długo – zaraz przeniósł się do Wielkopolski, gdzie w Poznaniu zamieszkał przy ulicy Skarbowej. Co jest zrozumiałe – pozbawiony „bazy” – praktykował dalej w dziedzinie akuszerii. Zmarł 18. XII. 1922 r.

Dr Włodzimierz początkowo zatrudniał się w Ministerstwie Spraw Wojskowych – w Oddziale III Sztabu – Naukowo-Szkolnym (Dyr.:gen. Jan Jacyna), ale już 28 lipca 1920 r. zgłosił się jako ochotnik do czynnej służby wojskowej. Początkowy przydział do Szpitala Mokotowskiego w Warszawie nie musiał trwać długo, bo karta przebiegu służby wskazuje na pobyty na Śląsku i w innych miejscach pobytu.

Dostępne jest wspomnienie.
Włodzimierz Ambrożewicz przydzielony został jako podporucznik do 1 Suwalskiego Pułku Strzelców (przemianowany na 41 Suwalski Pułk Piechoty im. Marszałka Józefa Piłsudskiego). Było to w lutym 1919 roku. Według rozkazów dowództwa otrzymał stanowisko oficera ambulatorium. Brał więc udział w ciężkich walkach tej jednostki na froncie bolszewickim. W 1920 roku odszedł do 26 Pułku Piechoty.

Ostatecznie – po I wojnie światowej został Naczelnym Lekarzem 26 Pułku Ułanów Wielkopolskich w tamtejszym Lesznie, a po przeniesieniu tego Pułku do Horedel koło Baranowicz – Naczelnym Lekarzem 15 Pułku Ułanów Poznańskich – w Poznaniu. W obu Pułkach odznaczony Odznaką Pułkową.

Opinie zwierzchników, zgromadzone w Centralnym Archiwum Wojskowym (posiadam odbitki) wskazują na postawę jako „nieposzlakowany”, a w zakresie kwalifikacji we wszystkich rubrykach jako „wybitny”, z dodatkowymi zapisami o opiekuńczym stosunku wobec żołnierzy.

Polskie władze cywilne (w odróżnieniu do Wojska, potrzebującego lekarzy) dość ostrożnie odnosiły się do ukończenia studiów w Odessie w czasie rewolucji.

Wobec tego dr Włodzimierz zdał stosowne egzaminy i uzyskał doktorat na Uniwersytecie Poznańskim. Umożliwiło Mu to przejście do służby cywilnej.

Otrzymawszy uprzednio urlop z wojska Włodzimierz składa III egzamin ścisły (nostryfikacyjny) na Uniwersytecie Poznańskim i po kilkumiesięcznej pracy w klinikach chirurgicznej, dermatologicznej, ginekologicznej i ocznej uzyskuje w czerwcu 1927 r. dyplom doktora wszech nauk lekarskich. W tym też roku wstępuje w związek małżeński z Ireną z Cybulskich. W styczniu 1928 r. przeniósł się do Zakopanego, gdzie urządził i prowadził Zakład Hydropatyczny.

1 maja 1929 r. Włodzimierz Ambrożewicz obejmuje kierownictwo Zakładu Przyrodoleczniczego Kasy Chorych (Ubezpieczalni Społecznej) w Poznaniu. W 1934 r. powierzone mu zostaje dodatkowo zorganizowanie Pogotowia Lekarskiego Ubezpieczalni Społecznej, które następnie prowadzi przez 10 miesięcy.

Ambrozewicz-w-Poznaniu
Karta rodziny Ambrożewiczów z Kartoteki ewidencji ludności Poznania 1870-1931

1 stycznia 1936 r. został zastępcą naczelnego lekarza Ubezpieczalni, pełniąc równocześnie obowiązki kierownika Zakładu Przyrodo-leczniczego (będącego później bazą dla Instytutu Balneoklimatycznego).

Trzeba dodać, że w latach dwudziestych i trzydziestych pracował w wielu organizacjach społecznych: Stowarzyszeniu Samopomocy Społecznej, Związku Strzeleckim, Towarzystwie Przyjaciół Młodzieży Akademickiej, jako sekretarz Towarzystwa Kultury Akademickiej, skarbnik Klubu Społecznego Medyków im. K. Marcinkowskiego i członek Zarządu Związku Polaków z Kresów Wschodnich.

Wprawdzie formalnie dr Włodzimierz rozstał się z Wojskiem (przeszedł do rezerwy) w 1929 r., ale korzystał, jak wspomniano, w poprzedzającym okresie z kolejnych urlopów, które umożliwiły pogłębiać wiedzę fachową – właśnie – w zakresie balneologii. Odbył szereg praktyk, m. in. w Zakładzie Wodoleczniczym dr. Żniniewicza.

Jako doświadczony i sprawdzony organizator – dr Włodzimierz został w drugiej połowie czerwca 1937 r. powołany na stanowisko inspektora w Dziale Lecznictwa Centrali Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie.

Pracę podjął w dniu 1.VII.1937 r. Terenami Jego inspekcji były Małopolska (łącznie za Wschodnią), teren C.O.P. – (Centralnego Okręgu Przemysłowego) oraz – sporadycznie m.st. Warszawa.

W tym samym roku 1937 nadeszło na ręce dr. Włodzimierza pismo datowane 8.IX.1937 r, w którym Izba Lekarska Poznańsko-Pomorska przyznaje Mu prawo używania tytułu specjalisty w zakresie fizjoterapii.

2006047-zasw.-Ambrozewicz

Nie sprawdzałem, czy był to pierwszy w Polsce dokument tego typu dla tej specjalizacji. Świadczy jednak, że już w 1937 r. takie tytuły (uprawnienia) – certyfikaty – nadawano.

Dr Włodzimierz Ambrożewicz wychodząc „na wojnę” zabrał to pismo ze sobą. Znaleziono je przy zwłokach w grobach katyńskich. W domu przechował się list przewodni Izby i odpis pisma.

Ostatni wyjazd inspekcyjny na południe miał miejsce w końcu sierpnia 1939 r.

Wlodzimierz-Ambozewicz-w-mundurzeWlodzimierz-Ambrozewicz-w-mundurze-porucznikaZdjęcia Włodzimierza Ambrożewicza w mundurze porucznika ze strony Muzeum Katyńskiego

3 września 1939 r dr Włodzimierz Ambrożewicz został zmobilizowany z przydziałem do 36 Pułku Piechoty Legii Akademickiej w Warszawie. 8 września otrzymał rozkaz zorganizowania szpitala wojskowego w rejonie Mińska Mazowieckiego. Przechodząc z wojskiem na wschód dostał się do niewoli sowieckiej koło Podwołoczysk. Przebywał początkowo w obozie przejściowym w Tereszczeńsku (nazwa sowiecka: Ciotkino); następnie przewieziono Go do obozu jenieckiego w Kozielsku (okręg smoleński) skąd dotarł do rodziny jeden list.

Został zamordowany w lesie katyńskim w maju 1943 r., tamże pochowany pod numerem 02433.

Wlodzimierz-Ambrozewicz-Katyn
Tabliczka porucznika Włodzimierza Ambrożewicza na cmentarzu w Katyniu, zdjęcie ze strony

Doktor Włodzimierz Ambrożewicz został odznaczony Orderem Wojennym Virtuti Militari, Krzyżem Kampanii Wrześniowej 1939 i Srebrnym Krzyżem Zasługi.

Pozostawił Matkę, Żonę Irenę i syna Pawła oraz rodzeństwo.

 

W uzupełnieniu

Irena Gertruda Helena Ambrożewicz, z domu Cybulska (1903-1971)

Urodziła się  we Lwowie 17 marca 1903 roku. Córka inżyniera architekta  Ludwika Stanisława Cybulskiego (1867-1909 Lwów) i Heleny Antoniny z d. Srokowskiej (1876 Lwów, 1952 Warszawa). Ukończyła szkołę średnią i kurs ogrodniczy. Żona dr Włodzimierza Ambrożewicza. Pracownik Ministerstwa Przemysłu. Jej matka Helena wyszła ponownie za mąż za N. Łyszkowskiego.

Od sierpnia 1937 roku mieszkała z mężem Włodzimierzem i urodzonym w 1929 roku w Poznaniu synem Pawłem  w Warszawie przy ulicy Lwowskiej 17 m 3. Był to narożny dom naprzeciwko budynku Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej.

W czasie II wojny światowej straciła męża Włodzimierza, oficera, zamordowanego w 1940 roku w Katyniu oraz brata Zygmunta rozstrzelanego na Placu Teatralnym w Warszawie w 1943 roku.

Irena Ambrożewicz została pochowana na Cmentarzu Powązkowskim (kwatera 100-5-14) wraz z matką i synem Pawłem. Jest to też symboliczny grób męża Ireny Włodzimierza i brata Zygmunta.

Zygmunt Cybulski urodzony w 1899 roku we Lwowie, dyrektor spółki, organizator filmu w Polsce, major AK. Taki jest napis dotyczący brata Ireny.

Paweł_Ambrożewicz_-_gróbW grobie tym został pochowany w 2009 roku syn Ireny Paweł (ur. w 1929 Poznań-zm. w 2009 Warszawa).

W bazie świadectw „Zapisy terroru” prowadzonej przez Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego  zachowało się (również w oryginale) świadectwo Ireny Ambrożewicz z 1946 roku z przesłuchania 20 maja przez sędzinę delegowaną do Komisji Badania Zbrodni Niemieckich, w sprawie rozstrzelania jej brata Zygmunta, który w czasie okupacji pracował jako urzędnik w Komisarycznym Zarządzie Zabezpieczonych Nieruchomości.

 

Paweł Ambrożewicz (1929-2009)

Pawel-Ambrozewicz-1929-2009-wielcy-pl
Paweł Ambrożewicz (1929-2009), zdjęcie ze strony wielcy.pl

W Wikipedii możemy przeczytać:

Paweł Ambrożewicz herbu Bajbuza (ur. 24 czerwca 1929 w Poznaniu, zm. 14 grudnia 2009) – polski ekonomista, chemik, nauczyciel akademicki i harcmistrz. Doktor habilitowany nauk ekonomicznych. Specjalista w dziedzinie zarządzania. Profesor nadzwyczajny Wyższej Szkoły Informatyki, Zarządzania i Administracji w Warszawie oraz Instytutu Organizacji i Zarządzania w Przemyśle „Orgmasz” w Warszawie.

nekrolog-Pawel-Ambrozewicz
Nekrolog Pawła Ambrożewicza od rodziny Filińskich

Harcmistrza Pawła Ambrożewicza, wychowawcę wielu pokoleń młodzieży żegnano słowami harcerskiej piosenki „Idzie noc”: „W cichym śnie, spocznij już. Bóg jest tuż, Bóg jest tuż”.

Muzeum Historyczne Miasta Warszawy zamieściło na swojej stronie relację – wspomnienie  Pawła Ambrożewicza od momentu opuszczania Warszawy po upadku Powstania Warszawskiego. Autor wspomnień miał wtedy 15 lat.

Opisuje opuszczenie Warszawy 6 października 1944 roku, przemarsz przez zniszczone miasto, dojazd węglarkami do Pruszkowa, pobyt w obozie przejściowym w Pruszkowie, segregacja ludności pod kątem wywózki na roboty do Niemiec, wywóz węglarkami przez Milanówek, Piotrków Trybunalski do Sędziszowa Kieleckiego, gdzie ludzie musieli opuścić wagony, opuszczenie 23 października Sędziszowa i dojazd do Krakowa do schroniska dla ludności z Warszawy., zakwaterowanie w siedzibie ZUS (w ZUS przed wojną pracował Włodzimierz Ambrożewicz) dla osób wysiedlonych z Warszawy. Pomoc udzielana przez RGO – Radę Główną Opiekuńczą,  stołówka u sióstr Felicjanek na ulicy Smoleńsk, dorywcze prace matki i Pawła na utrzymanie się, szukanie wiadomości o znajomych,  zapisanie się do szkoły dla laborantów chemicznych Państwowej Szkoły Chemicznej, nadejście frontu rosyjskiego 18 stycznia 1945 roku, wymiana pieniędzy na złotówki, wiadomość, że mieszkanie w Warszawie ocalało, 6 marca 1945 roku wyruszyli w drogę powrotna do Warszawy, okrężną drogą bo tunel w miejscowości Tunel był zawalony, 8 marca w Warszawie, parter kamienicy spalony, I piętro ocalało i ich mieszkanie choć ograbione ocalało ale dom władza przeznaczyła dla Ministerstwa Przemysłu. Od 19 marca praca Pawła w „Ochotniczych Brygadach Pracy Odbudowy Warszawy”. Praca Pawła od 25 IV 1945 roku w Bibliotece Ministerstwa Przemysłu. Chodził również do szkoły dla dorosłych przy ulicy Polnej 46a i na początku sierpnia ukończył gimnazjum ogólnokształcące. Wyrzucenie z mieszkania na Lwowskiej.

Relacja Pawła Ambrożewicza pod linkiem.

Opracowanie Grażyna Lipska-Zaremba

Powiązane zdjęcia:

Ten post ma 3 komentarzy

  1. Aneta

    Piękny opis, przeczytałam i czuje niedosyt.

    1. Wirtualne Muzeum

      Mamy nadzieję ten niedosyt zaspokoić.Mamy obietnicę opisu fundacji figury ze strony potomków ożarowskiej rodziny Ambrożewiczów.

Dodaj komentarz