Znajdowała się w prostej linii naprzeciwko Seminarium księży pallotynów, tyle, że po przeciwnej stronie szosy poznańskiej tuż za torami, w okolicach małej glinianki.

I bardziej szczegółowo:

Po tym przedwojennym zakładzie pracy pozostały:

Dwie glinianki, ulica nazwana Ceramiczną…i cegły.

W czerwcu 2020 roku na zdjęciu z ok. 1930 roku w tle można zobaczyć budynek cegielni i dwa kominy.

W czerwcu 2021 roku w udostępnionej galerii zdjęć odpoczywającej młodzieży ożarowskiej i ołtarzewskiej nad gliniankami w Ołtarzewie znalazło się zdjęcie pokazujące kominy cegielni. Mniejszy komin jest okrągły a większy do połowy wysokości sześciokątny a wyżej też okrągły.

Kominy cegielni ok. 1965 roku

Produkcja cegieł odbywała się w budynkach przy gliniankach. Dwa kominy pozwalały wypalać cegły.

Wydobywaną glinę składowano w pryzmach po drugiej stronie obecnej ulicy Ceramicznej. Tam też znajdowały się budynki gospodarcze zakładu i dom właścicieli.

W 1928 roku cegielnię w Ołtarzewie kupił Władysław Grabski.

Władysław Grabski przygotował i przeprowadził reformę skarbu i waluty. W jej rezultacie w 1924 roku udało się zwalczyć hiperinflację, przeprowadzić wymianę pieniądza. Grabski przygotował również projekt reformy rolnej, przyjęty do realizacji przez sejm. Był współtwórcą w 1924 roku Banku Gospodarstwa Krajowego. W 1925 roku podał się do dymisji i zajął się pracą naukową w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, której był rektorem (1926-28). W roku 1936 założył Instytut Socjologii Wsi. Był prezesem Towarzystwa Ekonomistów i Statystyków Polskich.

Nowy właściciel cegielni przebudował ją i udoskonalił przekształcając w zakłady ceramiczne produkujące cegłę klinkierową i przedsiębiorstwo budowy dróg.

Tak zakłady ogłaszały się w 1935 roku

w branżowym piśmie Przegląd Budowlany:

A rok wcześniej w tym samym czasopiśmie Przegląd Budowlany nr 8, rok 1934,

zakład zachęcał do kupna swoich wyrobów. Reklama była umieszczona pod artykułem „Klinkiernictwo w Polsce i zadanie jego” inż Mieczysława Laubitza z cegielni Gródków (Będzin), wygłoszonym na I Ogólnopolskim Kongresie Ceramicznym.

Władysław Grabski zatrudnił do zaprojektowania Klinkierni w Ołtarzewie najlepszych specjalistów.

Projektował klinkiernię w Ołtarzewie Jerzy Marynowski (1884-1961). Na stronie AGH w Krakowie można przeczytać „W 1927 roku jako pracownik Państwowych Klinkierni Ministerstwa Komunikacji, odbył półroczną praktykę zagraniczną w fabrykach klinkieru drogowego w Holandii, Niemczech, Szwajcarii i Austrii. W wyniku zdobytego doświadczenia zaprojektował nowoczesna klinkiernię w Izbicy nad Wieprzem (powiat krasnostawski), której budowę przeprowadził w latach 1928-1930. Ponadto został powołany na stanowisko dyrektora Zarządu wszystkich państwowych klinkierni rejonu lubelskiego (Izbicy, Zamościa, Bud, Białopola). Powierzono mu także zaprojektowanie i budowę klinkierni w Grodkowie (powiat Będziński), w Ołtarzewie (województwo Warszawskie), w Rudach (powiat Toruński) i w Białołęce (powiat Szamotulski). W 1933 roku według jego projektu wybudowano klinkiernię w Bergamo (koło Mediolanu). Był także doradcą technicznym Zakładów Ceramicznych w Kawęczynie i dyrektorem technicznym zakładu Ołtarzew”.   

W klinkierni w Ołtarzewie pracował też Wacław Maciejewicz (1896–1968) – inżynier budowy dróg, pionier stosowania nawierzchni betonowych, docent w Katedrze Organizacji, Mechanizacji i Ekonomiki Budownictwa Politechniki Warszawskiej. Pracował w zakładach ceramicznych w Izbicy i w Ołtarzewie.

W broszurze „Drogi betonowe” możemy przeczytać, że w sezonie Zakłady Ceramiczne „Ołtarzew” zatrudniały około 2000 robotników, miały również 200 stałych pracowników technicznych i robotników, którzy przygotowywali projekty w okresie zimowym.

W 1935 roku syn Zdzisław (1905-1973), prawnik i ekonomista objął stanowisko kierownika zakładów drogowych i budowlanych. Zmodernizował zakład, wyposażył go w nowe maszyny. Zakład „Ołtarzew” był wykonawcą 50 % dróg betonowych w Polsce, w tym pierwszego odcinka Wisłostrady w Warszawie z betonową nawierzchnią w 1937 roku.

Cegła klinkierowa z zakładów „Ołtarzew” Władysława Grabskiego miała ciemno-czerwony kolor.

Według relacji mieszkańców Święcic pozostała pod asfaltem drogi Święcice – Płochocin. Była nią wybrukowana ulica Lipowa dzięki staraniom Towarzystwa Miłośników Ołtarzewa.

Użył jej przy projektowaniu ogrodu w Żelazowej Woli Franciszek Krzywda-Polkowski (1881-1949) w latach trzydziestych XX wieku. Wykonane są z niej murki oporowe w parku oraz wejście do dworku Fryderyka Chopina.

Cegły mają odciśnięty charakterystyczny znak firmowy z nazwą Ołtarzew.

Zdjęcie ze strony

 Klinkiernia Władysława Grabskiego została zniszczona w pierwszych dniach wojny. Kominy i resztki cegielni dotrwały do lat osiemdziesiątych.  Wtedy zostały wysadzone w powietrze a resztki murów rozwalone a teren został przygotowany pod ogródki działkowe. ROD „Glinianka” powstały w 1980 roku. Na obszarze 7,5 ha wytyczono 145 działek i przygotowano stawy do wspólnego użytkowania. W 2018 roku na stronie Polskiego Związku Działkowców opublikowano artykuł bogato ilustrowany o tych ogródkach.

W czasie okupacji teren cegielni zajęli Niemcy. Otoczyli go punktami strażniczymi i pilnowali. W budynkach gospodarczych zorganizowali magazyny uszkodzonego drobnego sprzętu wojskowego, mundurów i butów poległych żołnierzy oraz amunicji.

Ksiądz Tadeusz Tomasiński SAC w swojej relacji opowiada o planowanej akcji na magazyny niemieckie w budynkach gospodarczych cegielni tuż po wybuchu Powstania Warszawskiego. Z powodu ulewy partyzanci ukryci na cmentarzu w Ołtarzewie wycofali się z próby zdobycia amunicji dla Powstania.

Z kolei we wspomnieniach 1939-1945 pod tytułem „Ryngraf” Lecha Sedlaczka można przeczytać jego relację dotyczącą cegielni.

Autor wspomina, że cały teren cegielni zamieniony został w warownię otoczoną zasiekami z drutu kolczastego z solidnymi bunkrami w newralgicznych miejscach. On wraz z dwiema córkami Olą i Izą Olędzkimi, córkami Romana Olędzkiego ze dworu Ołtarzew zostali zatrzymani na Lipowej wraz z innymi młodymi ludźmi po wyjściu ze Mszy św.  Dostali zadanie pakowania zgromadzonych mundurów do wywózki do Niemiec. Zbliżał się koniec wojny. Dowodzący akcją major wspomnianą trójkę zabrał z magazynów do ogrodu i kazał wykopywać ziemniaki, warzywa i zbierać fasolę – on też chciał to zabrać do Niemiec. Rozmawiał z nimi nawet po francusku, wyznał, że był nauczycielem historii w gimnazjum w Niemczech przed wojną.

Po zabudowaniach gospodarczych, domu właścicieli z ogrodem nie ma nawet śladu. Naprzeciwko ogródków przy obu gliniankach rozciąga się pole i nieco dalej magazyny.

Grażyna Lipska-Zaremba

Powiązane zdjęcia:

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Adam

    Wspaniały artykuł. Do dzisiaj są ślady cegielnia np koparka wystająca z wody czy fragmenty morow ceglanych po stronie północnej. W zeszłym roku saperzy zabezpieczyli pocisk altyleryjski znaleziony przez wędkarzy przy jednym z pomostów. Często zdarzają się przylowy w postaci butów to prawdopodobnie pozostałości po magazynach okupantów z1944roku

  2. robson

    Bardzo interesujący artykuł, perełka z Ożarowa, a może cegiełka klinkierowa na Ożarowskiej Mapie Historycznej. Szkoda, że będące jeszcze do niedawna fragmenty nawierzchni z tej cegły klinkierowej zostały w głupi sposób zniszczone przez wszechpowszechny asfalt lub ohydny betonowy bruk ………. Radnym Ożarowa Maz. i Zarządom Osiedli w Ożarowie pod rozwagę…..

Skomentuj Adam Anuluj pisanie odpowiedzi